Geneza planety małp

Rise of the Planet of the Apes
2011
7,0 117 tys. ocen
7,0 10 1 116705
6,7 43 krytyków
Geneza planety małp
powrót do forum filmu Geneza planety małp

...ano właśnie, moje wielkie "ale" polega na tym, że jak na tytułową GENEZĘ, trochę nie
za bardzo nawiązuje ten film do przyjętej historii związanej z tytułową PLANETĄ MAŁP.
Może ja nie jestem ekspertem, nie za bardzo pasjonowałam się Planetą Małp, lecz
pamiętałam główny wątek całej tej historii, czyli to, że ludzie udomowili małpy bo jakaś
zaraza wybiła psy i koty - czy nie tak to leciało...? Dalej, ludzie byli "bardzo be" dla małp i
tak im dali w kość, że małpy się zbuntowały, słysząc wielokrotnie "nie" same powiedziały
pewnego dnia "nie"... no i właśnie tylko to "nie" zgadzało mi się w tym filmie zwanym
genezą... który zamiast być genezą, to jest sobie jakąś tam nową, inną, lepszą lub gorszą
"opcją" na to jak małpy przejęły ziemię. Nie wiem jak to jest, że w modzie jest tworzenie
genez do starych historii, które nijak się mają jedne do drugich:S

Ten film powinien być wypuszczony pod innym tytułem... myślę, że coś w stylu "Inna
teoria Planety Małp" byłoby bardziej adekwatne, no ale teraz się robi genezy, bo to jest
bardzo "trendy" przecież..

Pomijając faux-pas w tytule, film nie jest taki niezły. Jestem sceptykiem w tej tematyce,
ale przyznać trzeba, że Geneza Planety Małp nie wionie nudą, akcja dość wartka
przybierająca na sile, świetny moment dla słowa "nie", powiem że nawet mnie poruszyło,
efekty / grafika na wysokim poziomie. Parę momentów było naciąganych, np. skok goryla
pod obstrzałem na helikopter, a po akcji tej dobił do reszty mnie moment, gdy Cezar
wyciąga goryla z rozbitego śmigłowca ot tak niczym puchową pierzynkę bodajże jedną
ręką, mimo że goryl jest większy od niego ze dwa i pół raza;P Ten moment boleśnie
gwałci prawa fizyki. Z innych zastrzeżeń - uważam, że kiepsko wyeksponowany jest
motyw związany ze śmiertelnym oddziaływaniem wirusa na rasę ludzką, gdzieś tam nie
śmiało, niczym bączek, wtrącona jest sytuacja z tym laborantem co się nawdychał,
gdzieś sobie biegał, zaraził sąsiada głównej obsady (ogólnie to sąsiad ten ma
wyjątkowego pecha) a potem laborant wykrwawił się we własnym w łóżku i niewielkie
echo dla tego wątku... (jedynie, końcówka ciekawie do tego nawiązuje). No i całe te
bieganie małp po mieście, demolki, nagonki... też trochę śmieszne choć momentami
patetycznie ujęte co jest na plus (ale tylko momentami na plus).

Reasumując produkcja - pod względem akcji jest niezła, lecz względem fabuły dość
płytka a różne motywy są słabe, z niejasnym przesłaniem lub średnio się kleją, nadrabia
grafiką i dobrymi efektami co daje w rezultacie nie-nudny, wciągający, chociaż nie
wymagający od widza głębszych przemyśleń film. Nie zasłużył na aż 7 punktów i nie
wiem skąd tyle nagród. Film nadaje się na familijny wypad do kina. Chociaż ja swoich
bliskich zabrałabym na coś bardziej ambitnego, np. w stylu "Avatar";)

ocenił(a) film na 7
Przezro300

no...recenzja pierwsza klasa.
zgadzam się i mam podobne odczucia.

p.s. grają jeszcze gdzieś avatara w 3d? bo nasłuchałem się że ma świetne efekty 3 d a nie dane było mi zobaczyć:/

zachar21

A... dziękuję, bardzo mi miło;) co do Avatara3D to w różnych miastach puszczali go w tzw. nocnych maratonach, jeszcze na początku tego roku ale teraz chyba już sobie odpuścili, bynajmniej w Sz-nie i W-wie cisza w tym temacie, a do kin chodzę tylko w tych dwóch miastach, puki co teraz lecą nowości głównie.

ocenił(a) film na 7
Przezro300

No to muszę śledzić repertuary i może jakimś cudem uda mi się go zobaczyć na dużym ekranie.
Ja do kina chodzę z reguły w Łodzi (IMAX). Podoba mi się ten duży ekran hehe:)
Niestety z racji pobytu za granicą nie jest mi dane częste odwiedzanie polskich kin...

zachar21

Polecam Avatara w trójwymiarze, byłam 2 razy i powiem Ci, że jest kilka fajnych momentów w tym filmie które nie robią takiego wrażenia bez 3D. Ja poluje teraz na J.Cartera w 3D , zdaje się że w kinach był w trójwymiarze, film niezły tematyka też fantastyczna - fabuła i wykonanie 1 klasa jak dla mnie! Bardzo żałuję, że nie byłam na premierze i przez to teraz muszę czatować:P

ocenił(a) film na 7
Przezro300

Johnowi C. dałem naciągane "8" :)
tylko nie pamietam czy nie byłem wtedy po spozyciu :D
Ale film ogólnie OK.
Na avatara moge wybrać się do gdańska, poznania, wrocławia, warszawy i katowic - bo tylko ta latahja samoloty ode mnie :D
Chociaż....chwila chwila...poszukam w tutejszych kinach!:D
Brawo Tomek za spostrzegawczość. +3 do głupoty....

ocenił(a) film na 7
zachar21

no i sobie zobaczyłem....
"De film draait niet in de Nederlandse of Belgische bioscopen"
CZyli dupa....