Dla mnie klapa pod względem treści scenariusza. Efekty fajne i szympans w roli głównej tez sympatyczny. Ale to nie starczy na dobry film.Lubię bardzo "Planete Małp" - oryginał i książke. Uważałem jednak zawsze, że to raczej abstrakcja, coś w rodzaju upomnienia dla ludzkości. Byłem zatem bardzo ciekawy jak wymyślą genezę "planety małp". A tu co? (Uwaga: SPOILER) Małpy nawet nie zawładnęły jednym miastem. Wydostali się do lasu i dopiero uczą sie mówić. No i? To mam być geneza PLANETY małp? Jak zbiorowośc bedąca na tak niskim poziomie ma zapanować nad cała planetą? Powie ktoś, że resztę mamy sobie dośpiewać. To tak jakby zrobić film na temat ludów pierwotnych i na końcu powiedzieć: oni kiedys zapanują nad światem. He? To w takim razie w ogóle po co ten film? Dośpiewać to sobie mogłem cała historię bez tego filmu. 5/10, ale tylko ze względu na dobre efekty.
Moim zdaniem byle jaki scenariusz i byle jakie efekty, które niczym nowym nie zaskakują... Nienaturalne małpy i na siłę wymyślone zachowania... Bardziej mnie wciągnął film z 1968r. Żałuję straconego czasu - spodziewałem się więcej.
Nie dla mnie takie filmy... początek nawet mnie zainteresował... ale małpa otwierająca klatkę scyzorykiem, albo goryl wskakujący z rozbiegu do helikoptera :D.... ale zabiła mnie scena Cezara ujeżdżającego konia :) normalnie nominacja do "najlepsza scena komediowa" :)
yyyy może te sceny Cie "zabiły " dlatego że nie zrozumiałeś filmu? może obejrzyj stare Planety Małp i jeszcze raz nowy i zrozumiesz ?!
Przekaz był dosyć jasny, zrozumiałam film proszę Pana ;]. Stare Planety Małp też oglądałam ... nie lubię takiego kina. Nie rozumiem po co ta dyskusja ;/ . Wolność słowa.
pozdrawiam
bez nerwów, po prostu chodziło mi, że z tego filmu wynika, iż mózgi małp bardzo szybko się rozwijają i uczą się nowych rzeczy obserwując ludzi, tak jak np. kiedy Cezar zasiadł za kierownicą samochodu, tak w kolejnej scenie zauważył że ludzie dosiadają konia, więc i on tego spróbował, a kulminacyjnym momentem podsumowującym jego wysoką inteligenjcę było kiedy przemówił, pozdro
UWAGA: ZNAM SCENARIUSZ NASTĘPNEJ CZĘŚCI! Cezar nauczy się teorii względności Einsteina i połączy je z teorią stringów Greena. Potem odniesie te odkrycia do najnowszych odkryć psychoanalizy. Małpy bedą zapraszac ludzi do swoich gabinetów psychologicznych i bedą im wkręcac autodestrukcyjne treści. Ludzie będą tak przerażeni, że masowo popełnią samobójstwo - oprócz Polaków, bo są uparci. Dla nich małpy zbudują specjalny statek kosmiczny i wyślą Polaków w kosmos. Wtedy Cezar zasiądzie w pałacu kultury i zacznie panować nad całą planetę. Co, niewiarygodne?! No jak to? Przecież z pierwszej części jasno wynikało, że "małpi mózg szybko sie rozwija i uczy się nowych rzeczy"?;)