Film nudny przewidywalny efekty specjalne dość sztuczne a cała fabuła wymuszona. Film nie ma
nawiązanie do pierwszych części serii gdyz skoro małpy stały sie inteligętne to niby czemu po
upadku ludzi nie przejęły naszej technologii? Co więcej pomysł z wirusem jest tak oklepany że aż
chciało mi się płakać, w filmach z tego samego roku widziałem to 100000 razy ja sie
spodziewałem raczej jakiegoś zniszczenia ludzkości poprzez wojne na której przeżyją małpy które
były by bardziej odporne na np promieniowanie. Zamiast tego dostałem film o małpie z typowymi
nastoletnimi problemami: nikt mnie nie rozumie nie mam znajomych, jestem bita, ludzie mi
podobni są głupi. Film to dno robione żeby zagarnąć kase fanów tej wspaniałej opowieści co
więcej pozostawia on aż za dużo do życzenia
Jak byś przeczytał książkę "planeta małp" to byś wiedział, że film nawiązuje do książki. Moim zdaniem fabuła jest jest bardzo dobra, film jest dobrze wykonany. Jak miała by być taka fabuła jak mówisz na pewno bym nie oglądał bo właśnie takie filmy są oklepane.
w ostatnich czasach jest coraz wiecej ludzi pozarażanych wirusem patrzmy na te wszystkie filmy o zoombie taka moda a już dawno nie było żadnej dobrej genezy jakiejś wojny ja nie mówie tutaj że akurat nuklearnej ale poprostu jakies urozmaicenie mogło by być typu konflikt światowy. Niestety musze pozostać przy swoim zdaniu że film jest oklepany nudny i niczym nie zaskakuje (o książce nawet nie wiedziałem ale jeżeli jest w połowie podobna do filmu i robiona tylko po to aby zdobyć kase z ludzi którzy lubili pierwotną planete małp to cos czuje ze to bedzie stracony czas na lekture)
Książka napisana została w 1963 roku na jej podstawie powstały wszystkie domy z swój planety małp. Osobiście książka bardzo mi się podobała, nie jest długa, ja przeczytałem ja w niespełna trzy dni. Jeśli lubisz serię planety małp powinieneś przeczytać.