Panie Cameron... pan się uczy jak zrobić film gdzie można pochwalić się jak pan efektami, ale także zachwycić fabułą, postaciami, muzyką, gdzie można się wzuryszyć i po seansie powiedzieć to była epicka wyprawa.
Dlaczego mnie naszło na takie porównanie? a bo na końcu ujrzałem las i małpy, chociaż znamy je i nie jest to obcy gatunek, to został przedstawiony jak nowy lud, tak jak w avatarze, tyle że to jest film nie tylko który miał ukazać technologię jak avatar. Ten właśnie film pokazał jak można zrobić film przełomowy bo i są efekty w które się wierzy, a i historia, muzyka i epicka bitwa są rewelacyjne i pan cameron z tak chwalonym przez siebie avatarem się chowa. Tak więc czekam na sequel z nadzieją na nową serię, bo w przeciwieńtswie do camerona i avatara, twórcy tego filmu pokazali że można zrobić blockbuster z przesłaniem i co więcej?
nie kryje niechęci do avatara który też wyszedł z 20 century fox, ale teraz, po x-men first class i the rise of the planet of the apes, myślę że może wytwórnia zrozumie że ładne pudełko reklamowane jako arcydzieło nie jest wyjściem, wyjściem jest zrobić bardzo dobry film gdzie fabuła jest tą ważniejszą częścią, a efekty współgrają i nie są tylko dodatkiem. Bo avatar to przykład filmu gdzie nie ma fabuły, a mamy ubogi dodatek efektów.
PS: przepraszam fanów avatara, ale... tak czuję, że reklamowany jako geniusz avatar, przetrwa, a ten film zostanie zapominany, a nie powinno tak być, bo te filmy są w paru miejscach podobne: miały mieć przesłanie, miały generowane komputerowo postacie i opowiadały o powstaniu przywódcy, ale bądźmy szczerzy i sprawiedliwi, kto zrobił większą pracę, bo ja się wzruszyłem tym jak sprawiedliwy był Cesar, jak nie chciał krzywdzić, ale robił to co musiał, bo wieżył w coś więcej, chociażby poświęcenie tego czego on pragnął dla całej reszty... a w avatarze? bum, bum trarararara i? i nic, avatar zasługiwał chyba i tak przesadzę, na wydanie jako animacja disneya na dvd.