w starych filmach małpy jeździły na koniach i tutaj też było pokazane jak Cezar jedzie na koniu
Dozorca schroniska Rodney ogląda w jednej ze scen film z Hestonem, odtwórcą głównej roli w oryginalnej Planecie małp.
Nawiązanie do King Konga spoglądającego z wysokości na miasto też było.
Masa nawiązań - Cezar układający puzzle ze Statuą Wolności, odporność szympansów na wirus, imię Jasnooka (tak Zira określała Taylora), w wiadomościach w tv podają komunikat o zaginięciu statku kosmicznego, imię Dodge Landon (astronauci ze statku Taylora), scena z wężem strażackim, pierwsze słowo małpy - "Nie!"
"w wiadomościach w tv podają komunikat o zaginięciu statku kosmicznego"
jaki to ma związek???? przecież astronauci rozbili się na planecie zdominowanej już przez małpy, więc jaka w tym logika?
No właśnie to jest to nawiązanie,że zaginął statek kosmiczny który odnalazł się kilkaset lat później,już na planecie rządzonej przez małpy czyli nawiązanie do orginalnej Planety małp.
Jak to jaka.... skoro w wysyłasz statek z misją i on ginie... to normalne że się pojawiają newsy o tym wydarzeniu. Zapewne kiedy :) w 1 częsci kosmonauci wpadli w jakiświr czasoprzestrzenny który ich przesunął o setki lat.... w ich "czasach" statek określono mianem ZAGINIONY ta da ;p
taaa ciekawa konstrukcja.... skoro astronauci trafili na planetę małp po ponad 1000 lat, może to i nawiązanie, ale ,delikatnie mówiąc, dla mało wymagających, wepchnięte na siłę.
nie wiem, ale wydaje mi się, że się czepiasz na siłę:) Ja nie widzę podstaw do takiego osądu.
Mogę tylko powtórzyć, to co odpisałem Keodred-owi poniżej, dla mnie nieprzekonywujące, na zasadzie lepszy rydz niż nic.
ok niech będzie... ale wiesz to jest troche tak jakby komuś nie podobało się, dajmy na to, że jest 100 smerfów i tylko jedna smerfetka :D, wiesz ktoś zarzuca, jak to, tylu chłopa i tylko jedna baba???? no nie możliwe... nienaturalne i na dodatek chodzą bez spodni !!!!!!!!! że już o gaciach nie wspomnę.
Na pewne rzeczy przymykamy oko, bo to tylko rozrywka w tym przypadku kino... masz się rozerwać, pooglądać coś, zobaczyć efekty, ew. wizję scenarzysty na ekranie, a nie analizować wszystko pod kątem zdrowego rozsądku, no bo litości w takim razie 99% filmów byłoby skazane na porażkę już na starcie.
Przesadzasz, dobre kino s-f nie strzela takich baboli. Spokojnie można było to dopracować, ale jak widać ważniejsza była forma niż treść, zamiast "dopieszczać" fizykę małp mogli się skupić na esencji s-f, czyli przedstawieniu przekonywującej wizji przyszłości, chyba, że ten film z założenia miał być bajką na poziomie wymienionych smerfów w 3D, to powiedzmy to otwarcie i nie udawajmy, że król nie jest nagi.
SPOILER !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! SPOILER !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!SPOILER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!
no ale zaraz... babol jako całokształt czy jakot tylko i wyłącznie ta wyodrębniona przez Ciebie scena ze statkiem ? :)... bo na początku chodziło o statek... a teraz piszesz, że cały film to jeden wielki babol. Zgodzić się no nie mogę :)/.. owszem prezencja filmu mocno położona na animację małp, efekty nota bene rewelacyjne, może i faktycznie wizja, której z resztą nie widzieliśy, byliśmy tyko jej świadkami na końcu filmu, ukazania świata niszczonego przez zarazę nie do końca jest tworem nowatorskim, lekko mówiąc :D ale takie mamy czasy i takie realia.. No pierwsza część PM nawiązała bardzo przyzwoicie do tamtejszych realiów, zimna woja itd. Dziś kino jest jakie jest... w większosści ludzie "odgrzewją zrobione już kotlety ":), pzykład, Mgła Franka Darabonta. Coś co już wychodzi to praktycznie w większośći już było.. prekursorzy owszem są.. ale nadal rządzi kino masowe :) sprzedające się masowo.
Resumując, film zły nie jest, jak na dzisiejsze czasy ujdzie w tlumie, rewelacji nie ma, ale i babolem bym go nie nazwał, taka mocna, przyzwoita 5 :)
Zauważyłem, że na innej dyskusji poddałeś pod wątpliwość możliwość wzbudzania strachu w ludziach przez szympansa :D....... --> http://www.youtube.com/watch?v=41-ERumBVKo
Zgadzam się, że to kino dla mas, bo takie jest obecne społeczeństwo choćby amerykańskie. Generalnie duża jego cześć, która jest główny, „targetem” dla tego typu produkcji jest na poziomie małpy Cesar z filmu.
Oryginalna wersja była dla wymagającego odbiorcy, jej magia polegała na tym że była spójna, przemyślana i że faktycznie dominacja małp na Ziemi dzięki temu filmowi stała się niemalże namacalna. Na prawdę można byłoby to fenomenalnie rozwinąć.
Takich baboli jak z komunikatem w TV jest cała masa co dyskwalifikuje ten film jako film s-f. Jeśli ktoś lubi „latające” (wbrew wszelkim prawom fizyki) po San Francisco małpy, które dodatkowo wyglądają jakoś sterylnie, jakby zabrakło mocy obliczeniowej na tchnięcie w nie życia. Jeżeli ktoś ceni natomiast dobre kino s-f niech trzyma się od tej produkcji z daleka.
Filmik na youtube fajny;) Neandertalczycy dzięki bardzo wysokiemu poziomowi testosteronu we krwi preferowali bezpośrednie starcie z takimi zwierzętami jak choćby mamuty, taka małpa, w bezpośrednim starciu spowodowałby pewnie u nich podobną reakcję do tej Afrykańczyków z filmiku. Pytanie, jak obecna cywilizacja "strachu" wpływa na męskich przedstawicieli homo sapiens skoro strach budzi wątły szympans:DDD
No ale Szympansa wątłym bym nie nazwała...Niespełna 40 kg Pawian budzi panikę u nie jednego gatunku zwierząt nawet innych drapieżników,a Szympansy są silniejsze fizycznie i cięższe niż
Pawiany.One po prostu nie lubią zachowywać się zbyt agresywnie to nie jest u nich normalne ale agresywny,wściekły jak już się zdarza Szympans jest sporym zagrożeniem dla dorosłego i silnego fizycznie człowieka.
Przede wszystkim oryginalna wersja z 68-go była zrobiona na podstawie powieści P.Boulle, chociaż i tak dla potrzeb filmu pozmieniano trochę fabułę. Ale czy była "spójna i przemyślana" to nie za bardzo się mogę zgodzić. Dla 12-sto latka może i tak, ale jak 2 lata temu oglądałem ponownie, to nierzadko ogarniało mnie takie samo zażenowanie jak podczas seansu "Genezy Planety Małp".
A swoją drogą to "dzieje" Cezara i początki Planety Małp były już przedstawione w "Podboju Planety Małp" z 72-go. :)
"mogli się skupić na esencji s-f, czyli przedstawieniu przekonywującej wizji przyszłości," - tak? Dziwne.
Nie chce sie czepiac, ale Smerfy nie sa nagie, chodza w rajtuzach:P
Wracajac do tematu, to tez nie ma sie co rzucac i wymagac realizmu od filmu o myslacych malpach. Byly juz takie dyskusje, ze Transformersy sa malo realisytuczne, wiecie o co chodzi :)
A racja, chodziły w czymś takim białym na dole :), ale !!! Smerfetka była bez odzieży dolnej ! no to to już jest perwersja, mając na uwadze 99 chłopa :P
PS
ale się czepiam głupot, nie ? :)
No Smerfetka tak, stworzona rpzez Gargamela zeby sklocic Smerfy :D Ale wiadomo, ze Smerfiatka sa Papy Smerfa hehe Przypomina mi sie dysputa na ten temat z Donnie Darko
zaraz, zaraz, zaraz... jak to przez Gargamela ? O_o czy ja o czymś nie wiem ?!?!?! czyżby Peyo o czymś mi nie zdążył powiedzieć ? :>
poproszę o wytłumaczenie bo ta informacja wprowaza ważną interpretację do mojej historii smerfów !
Slyszalem kiedys cos takiego, zreszta ta teoria pojawia sie w artykule na filmwebie o Smerfach, w granicach kina czy innym cyklu
Owszem Peyo zdążył powiedzieć w komiksie jakieś 40 lat temu. ;) Gargamel stworzył Smerfetkę, by zasiać niezgodę wśród Smerfów... Tyle, że uznały ją za coś dziwnego, gdyż nigdy nie zetknęli się ze Smerfem płci pięknej. ;)
A słyszałeś o czarnych Smerfach? http://www.dupuis.com/Couvertures/G/9782800101088-G.JPG
O kurcze CZARNE SMERFY !!! :D ale fajne, ale wiesz co... ta z ręką na sercu to ja nigdy się nie orientowałem w komiksowych wersjach... a tu widzę, że jednak coś przeoczyłem i to nie tylko metodę powstania smerfetki :)..
Jak masz jeszcze jakieś newsy na ten temat za chęcią oglądnę :)
O czarnych Smerfach usłyszałam Belgii w muzeum komiksu, w sumie też nigdy nie zaczytywałam się Smerfami. :)
Tu są odcinki (po angielsku):
1) w którym Gargamel stworzył Smerfetkę http://www.youtube.com/watch?v=0R0Oi8ga5Tg
2) przeniesienie historyjki o czarnych Smerfach na ekran, tylko że czarne zamieniono w kreskówce na fioletowe ze względu na oskarżenia o rasizm.Moim zdaniem powinny zostać czarne, fioletowe nie robią nawet w połowie takiego wrażenia ;) http://www.youtube.com/watch?v=lNQRJ0KryX8
No faktyczne... teraz wszystko stało się jaśniejsze :)....dobrze, że Papa Smerf zadbał o prawidłowy wygląd Smerfetki ... ta czarna, wyglądała jak wyliniały kruk.
No cóż, jeśli chodzi o Zoombie Smerfy, faktycznie czarne byłby lepsze, poprawność polityczna mnie jak zwykle denerwuję.
Eh.... co by nie mówić każdemu w życiu przydałby się taki Papa Smerf :).. od tak czasami, doradzić ... i powiedzieć coś mądrego
Niemniej jednak zarówno w "Planecie Małp" z 1968, jak i tej z 2001 statki zniknęły ze współczesnej Ziemi i ma to bardzo duży związek bo wrócą na planetę, kiedy ta będzie już pod kontrolą małp za kilka tysięcy lat.
Ja osobiście nie pamiętam tego fragmentu odnośnie komunikatu w TV, ale jeśli jest taki jak go przedstawiłeś - to katastrofa.
Nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Jakiś tunel czasowy, paradoks czasowy itp. - ok, można to przełknąć, mimo, że dziwnym zbiegiem okoliczności astronauci przenoszą się akurat w określone miejsce o określonym czasie, czemu nie np. później, albo wcześniej? Odpowiedź jest prosta, być może to niewytłumaczony w filmie przypadek lub po prostu tak pasuje do fabuły.
Inna sprawa to forma komunikatu w TV, zaginiony???? Wyobrażasz sobie taką informację na pasku np. TVN???? Sondy kosmiczne są śledzone, jeśli ktoś twierdzi, ze coś zaginęło oznacza to, że go nie odnaleziono w wyniku podjętych działań poszukiwawczych. Ciężko sobie wyobrazić żeby statek kosmiczny fizycznie znikał, a w mediach ukazałaby się lakoniczna informacja, że był, ale się zmył…
Oryginalny film zaczyna się od lądowania na planecie małp, tam przynajmniej nie silili się na podanie karkołomnych konstrukcji odnośnie tego jak tam się znaleźli.
film nie opowię ci o tym że przeniesli się na miejsce niewlasciwe dla opowiesci i.e miejsce gdzie spadnie ogladalnosc filmu. Wierzysz ze dostajesz info o wszystkich statkach ktore zginely? Paradoksu czasowego nie ma. Jeżeli w ogóle ogladałeś pierwszą część z 1986 r. to wiesz że on sobie dryfował, była hibernacja, nie żaden skok.
Skok lub inna przyczyna była próbą wytłumaczenia sensu komunikatu w TV (w genezie) i połączenia go z oryginalną planetą małp, okazuje się, że oryginalny statek wystartował ok 2600 roku, więc ten komunikat jest zapewne kompletnie bez sensu, na zasadzie macie dzieciaki cukiereczek.
Piszesz paradoksu czasowego nie ma?
o ile oglądałeś oryginalny film to wiesz, że jest tam informacja, że w przestrzeni kosmicznej czas upływa zupełnie inaczej i na Ziemi jest 700 lat później, mimo, że podróż trwała 6 miesięcy.
Owszem sen astronautów (NA GODZINĘ PRZED LĄDOWANIEM!!!) tuż przed lądowaniem "wydłuża się" i lądują ok 4000 roku - to nie zostało wytłumaczone.
Odnośnie info- dzisiaj TV nawija 24 na dobę gdy kot wejdzie na drzewo, a co dopiero informacja o zaginionych w kosmosie ludziach.
Odświeżyłem początek filmu i statek startuje jednak współcześnie, nie jak pisałem powyżej, ostatni zapis z dziennika pokładowego jest w 2673 roku, po 6 miesiącznica podróży (na Ziemi mija 700 lat), wówczas rzeczywiście wszyscy astronauci poddają się hibernacji, ostatecznie statek rozbija się na Ziemi w 3978 roku. Co do reszty podtrzymuje wszystko co napisałem.
W filmie jest ujęcie w którym w trakcie misji na Marsa statek ICARUS (identycznie nazywa się statek którym podróżował Heston w oryginale- nawiązanie) podobno zaginał Wniosek jest więc prosty - stracili z nim kontakt Ot i cała filozofia skąd mogli wiedzieć że zaginął :] Prawdopodobnie tez scenarzysta ujął tą kwestię aby powrócić do niej powiedzmy w 3 może 4 części filmu kiedy to Ci astronauci powrócą na Ziemię opanowaną przez małpy (oczywiście nie cała planetę ale powiedzmy pewne zniszczone miasto/a - mielibyśmy wtedy remake oryginału) W nowej wersji też mamy wirusa który dosyć szybko wykończy populację ludzi więc nie będzie potrzeby pokazywania przełomu tysięcy lat a powiedzmy kilkudziesięciu wiosen aby astronauci wrócili z powrotem na zmienioną już planetę. W oryginale mieliśmy mutację małp wywołana wojną atomową i pętle czasu, tutaj mamy wirusa Przyszłość tego filmu jest jasna - co najmniej trylogia :/
Masz rację to tworzy spójną całość, informacja była o utracie kontaktu z załogą lecącą bodajże na Marsa, przyczepiłem się jedynie do formy newsa, którą ktoś tu przytoczył, mowa jest o utracie kontaktu z załogą, a nie o zaginięciu - to kolosalna różnica i zupełnie zmienia wydźwięk komunikatu. Oryginalny film był zagadką, można było odkrywać go ciągle na nowo, tutaj w zasadzie wszytko jest już jasne, kwestia tylko jak efektownie małpy zdominują planetę, dla mnie to zmarnowanie potencjału. Nawet wersja z 2001 roku dużo bardziej mi podrasowała niż ta.
Tekst Hestona w Planecie Małp z 1968 do małpy która go dotknęła jak go złapali w sieć,,nie dotykaj mnie ty brudna mapło ,,(czy coś w tym stylu)Tak.. hm teraz role się odrwróciły;)Ogólnie odebrałem ten film jako dramat ekologiczny ale niezły film s-f ...no i ludzie to dziwna rasa .....szkoda gadać;(
Take Your Stinkin' Paws Off Me You Damn Dirty Ape! - Heston do małpy, a w wersji Burtona, Duncan do Walhberga zmienia tylko końcówkę na Human :] O ile w tam tych częściach miało wywołać to szok: gadający człowiek, gadająca małpa to tu wstawili to na siłę i wyszło to byle jak :]
Dla mnie nie było to byle jak nawet bardzo to pasowało...ważne że jednak jakieś nawiązanie jest do starych wersji,ogólnie nie lubię jeżeli w nowych wersjach nie ma jakiegoś powiązania powinno być;)
Z drugiej strony zastanawiając się tak poważniej nad tymi wszystkimi filmami na pewno każdy inaczej takie filmy odbiera,inaczej odbiera go ktoś kto widzi tylko ten ostatni najnowszy film a inaczej wielbiciel całej serii który czuje klimat tych filmów;)starych czy nowych obojętne.
Być może Tobie, jednak...
1968 - Kwestia Taylora budzi w małpach wstręt i obrzydzenie - jak i strach Dla nich człowiek to bezrozumne, puste zwierzę które nagle przemawia ostrymi słowami których nawet małpy między sobą nie używają...
2001 - Attar rzuca praktycznie identyczny tekst do Leo Ten jest w szoku Nie dość że małpa mówi to w dodatlu wygląda na to że rządzi światem w którym się znalzł - Jak to powiedział Taylor w 1 - It's a madhouse! :]
2011 - Po pierwsze aktor który wypowiada tą sławną kwestę nie dorasta nawet do pięt swoim poprzednim to po drugie jego tekst jest pusty i jałowy Mało tego wychodzi na to że uznał, iż może do Cezara zwracać się jak do równego sobie co automatycznie "degraduje" jego inteligencje do poziomu przysłowiowej małpy - bez sensu :] to akurat jeden z zepsutych motywów filmu na szczęście było ich jak na lekarstwo i restart serii zaczął się rewelacyjnie :/
Właściciele mówią do psów, to ich jakoś nie "degraduje" do ich poziomu. Ba! Niektórzy mówią do psujących się sprzętów AGD.
"Dramat ekologiczny" - właśnie takiego sformułowania szukałem na określenie tego filmu. Prawie wyciskacz łez :)
Może to tylko kwestia wrażliwości? i patrzenia w inny sposób na pewne sprawy... jednak nie chcę dorabiać do tego jakiejś ideologii..dla mnie to jest po prostu dobry film s-f a jak kto takie filmy odbiera to jego sprawa.
Nawet sam początek filmu w którym to ludzie polują na małpy jest nawiązaniem do klasyka (w oryginale mamy sekwencję gdzie to małpy polują na ludzi tak samo jak i w wersji z 2001 Burtona)... Nawiązań jest mnóstwo.... Od imienia Maurice (orangutan grany przez Evansa w w 1968) po miejsce gdzie udaje się pilot w końcówce filmu czyli Nowy Jork w którym to dzieje się akcja oryginału...
Nie wiem o co te klotnie. Wiadomo, jest to prequel, w dodatku zrobiony dlugo po zakonczeniu historii poprzednich serii (nie lcize remaku z 2001). Byl skok czasoprzestrzenny czy nie, statek odlecial kawalek, cos tam sie stalo, a potem ruszyli na najblizsza planete czyli ziemie iles tam lat pozniej (dawno nie widzialem jedynkI). Widzonie tak daleko nie odlecieli. A wiadomosc o zaginieciu statku byla widoczna na wydaniu gazety, tuz przed scena z liscmi spdadajacymi na ulice podcas skakania malp po drzewach. Flox 87, nie wiem czy jestes jakos ociezaly, czy marudny ale wez sie nie czepiaj tak. Ten film nie mial byc klasycznym SF, chcesz taki to sobie obejrzyj Moon albo Pandorum. Jak dla mnie nie ma co szukac takich scislych powiazan bo to pewnie start nowej serii.
Prawie robi wielką różnicę, zresztą w tej gazecie, o której piszesz jest znak zapytania :LOST IN SPACE??- tak to wyglada, ale co tam, Ty pewnie łyknął byś każdego babola.
Znak zapytania w tytule o niczym nie swiadczy, moze to podkreslac cos co np ktos w jakims wywiadzie dla gazety powiedzial, ale nie klocmy sie o takie buble. Nie chodzi o to, ze ja lykam jak to elegancko ujales "babole", ale recenzuje filmy do magazynu kulturalnego i moze przez to staram sie patrzec bardziej obiektywnie i z perspektywy masowego widza, bo nie czarujmy sie do takiego te filmy byly kierowan, starsze tez. Ty jestes chyba jakims mega hardcorowcem SF. Zauwaz tylko, ze np stare GW tez byly inne niz nowe. Trend w agatunku sie zmienil. Zgadzam sie, ze na gorsze, ale Genezy... nie ma co rozpatrywac jako pelnoprawnego przedstawiciela gatunku, tak samo jak Transformersow. To sa tzw summer movies, ma sie je ogladac lekko, latwo, kazdy ma je przyswoic, a ktos bardziej ogarniety wylapie szczegoly. Dla koneserow jest Kubrick, Tarkovsky etc. Na zasadzie na jakiejs piszesz, mozna by sie wnerwiac o to, ze np Eagle Eye nie bylo takie jak Fight CLub, a oba w zalozeniu to thrillery akcji.
Z tego co od razu w trakcie oglądania zauważyłem to ten statek kosmiczny i myślę że to najściślejsze powiązanie między Genezą a PM1.
Zwróciłem uwagę na nawiązanie nie do filmu z serii o tej tematyce. To łamanie patyków: jedna małpa - słaba, wiele - silne. Było coś takiego w filmie o dziadku, który jechał przez kraj na kosiarce do brata. Tam była mowa o rodzinie. Tytuł w tej chwili mi gdzieś uleciał ;)
"Prosta historia" Davida Lyncha - co ona ma wspólnego z Planetą Małp - nie wiem ale jeżeli jest to ta kosiarka Karcher to zajebisty motyw :] może Cezar podbije na niej świat :]
Z planetą małp właściwie nie ma nic wspólnego :D, no ale skoro temat o podobnych motywach to napisałem na co zwróciłem uwagę. Jakby nie było jest to starszy film od tego :P Sami pewnie tego nie wymyślili bo jest to identyczny motyw przeniesiony tylko na małpi grunt.