Spłakałam się na tym filmie. Pięknie przedstawił historię Cesara. Ogólnie pokazanie jak Cesar żył ze swoim opiekunem, jak bardzo się przywiązał było piękne. Mimo, że się zawiódł na ludziach to i tak ocalił przyjaciela przed innymi małpami. Ostatnia scena jak Cesar mówi Willowi, że jest w domu doprowadziła mnie do spazmów od płaczu. Pięknie!
Aktorsko było również świetnie. James Franco był fenomenalny, niestety trochę mi przeszkadzała Freida Pinto, która niestety jest nijaka aktorsko. Poza ładną buzią nie ma nic do zaoferowania, widziałam ją w kilku filmach.
Troszkę trzeba odjąć za dość marne wykonanie małp w niektórych momentach, było bardzo widać, że są sztuczne. Ale i tak ode mnie 9/10.