To jest najdziwniejszy film, jaki życiu widziałem. Aktorzy (np. odtwórcy Adama i Ewy)jakby stali i nic by nie mieli do grania. Straciłem swój 90-minutowy czas na nudny na trzy dupy film. Dziwnie i mało efektownie pokazana historia. Film ratowała narracja dziadka, który opowiadał o pierwszych wydarzeniach Biblii...

i niemal magiczna opowieść. Polecam wersję z głosem Franciszka Pieczki...

Bardzo potrzebuję filmu "Mesjasz" (Il Messia / The Messiah) Roberto Rosselliniego z 1975 roku - chcę o nim pisać w moim doktoracie, a nigdzie nie mogę go zlokalizować. Interesuje mnie wersja polska lub angielska. Jeśli ktoś wie, jak można zdobyć ten film, niech da znać na maila marek.misiak@friend.pl.

Dziwię się, że Ennio Morricone tworzył do tego dziadostwa muzykę i jeszcze na koniec, ciekawe ile pieniędzy poszło na błoto z tego filmu.