Wyobraźcie sobie Kabaret pod Wyrwigroszem, który bierze się za polski remake „Żywotu Briana”, a wtedy zrozumiecie dlaczego „Ghostbusters” AD 2016 należy uznać za bękarta hollywoodzkiej Miernoty i fatalnego Scenariusza.
Już od dawna amerykański przemysł filmowy karmi nas ciągłymi sequelami, prequelami i remake`ami, co krok udowadniając, że stracił swoją magię, a pomarszczoną twarz ukrywa pod grubą warstwą efektów specjalnych. Jak jest tym razem i czy nowa odsłona Ghostbusters rozwiewa takie wrażenie? Odpowiedzi szukajcie w nowym wpisie na blogu: https://blogaatmosfera.wordpress.com/2016/07/17/ghostbastards/