PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=491609}
4,8 39 tys. ocen
4,8 10 1 38941
4,7 37 krytyków
Ghostbusters. Pogromcy duchów
powrót do forum filmu Ghostbusters. Pogromcy duchów

Nie wiem od czego zacząć. Może fabuła. Ktoś przywołuje duchy bo był biedny w dzieciństwie i teraz chce się zemścić na wszystkim, a cztery pogromczynie tracą pracę w różnych instytucjach i zbierają się, by założyć biznes łapania duchów.
Osobowości naszych protagonistek –
Melissa McCarthy – jest gruba, głodna i nieznośna
Kristen Wiig – jest mądra, napalona i zna się na czymś
Kate McKinnon – jest szalona i robi rzeczy z czegoś
Leslie Jones – jest czarna i ma samochód

Nie oglądam SNL więc nie znam tych aktorek, nie śmieszy mnie pani McCarthy która z jakiegoś powodu gra wszędzie tę samą wku… denerwującą osobę, Wiig podobno daje radę w innych filmach, ale tu tragedia. Po tragicznym zwiastunie zaskoczyła mnie pozytywnie tylko Jones, jedyna znośna postać.
W obsadzie pojawiają się też żyjące gwiazdy 1 i 2. Wałkowane tyle razy to było, ale ich pojawianie się ma żadnego sensu. Jeśli ludzie twierdzą, że film trzeba oceniać osobno, CHOCIAŻ TO TEN SAM TYTUŁ HALO, to te małe kameło nie są ani śmieszne, ani nie po to by przekazać „pałeczkę” nowym pogromczyniom. Czyli tak bo tak.

Film określany jest jako komedia. Gagów tu co niemiara i żartów prześmiesznych jak to ktoś rzyga, albo Slimer ma dziewczynę, albo z tego, że ktoś mówi w tym samym czasie… Generalnie żadna z pań nie ma sceny w której bym się uśmiechnął, i z tego zażenowania śmiałem z tępego Kevina, który był tak głupi, że aż dało się wytrzymać. Reszta jest po prostu nieśmieszna, tępa. Może to nie mój rodzaj humoru, chociaż parę godzin wcześniej zaśmiewałem się do łez na BrainDead.
Nieważne, jak ktoś lubi Melisse to się pośmieje, ja nie wiem z czego by można – hehe, w zupie jest tylko jeden pierożek D: (serio, ten gag idzie przez cały film).
Nowej wersji wątku muzycznego nie chce komentować.
Na plus, może efekty niektóre?
Albo…

W każdym razie, chętnie zobaczyłbym nowych Ghostbusters, nawet z kobietami, gdzie grałyby zabawne aktorki, gdzie byłby scenariusz, gdzie dałoby się kogoś lubić, czymś przejmować, komuś kibicować… A tutaj tyle rzeczy jest pozbawionych sensu, np. jeśli duchy to generalnie ludzie, czemu pojawia się Slimer i duch gargulca?
Bo Slimer był w jedynce.
I pierwszy raz od dawna mam poczucie czasu straconego nad filmem.