Bardzo kiepsko.Fabuła składa się z "śmiesznych dialogów"które nic nie wnoszą (Panie,przykro mi,ale humor nie jest waszą mocną stroną:)) chyba że kogoś to śmieszy.Pomiędzy gadaniną jest jakieś tam łapanie duchów.Wszyscy faceci w filmie to dranie,ciamajdy i niedołęgi (Bill Murray wylatuje przez okno -jakież to ironiczne,a na końcu ogromny duch dostaje w "jaja"-seksizm:D .Cóż film jest przepełniony propagandą SJW i feminizmu a fabuła schodzi na drugi plan.Kolejny klasyk poddany "przeróbce".