wy już niczego więcej nie kręćcie.

Obsada wizualnie dobrana całkiem nieźle, ale po pierwsze gra okropnie - Kożuchowska wydziera się jak w Rodzince.pl, Misiek "naśladuje" Gierka tak, że zęby bolą, a Pawlickiemu się chyba nie chce - a po drugie ma tragiczną charakteryzację. Ekipa chyba nie bardzo wie, co za film robi. To miała być satyra? Bo na trailerach nie wyglądała.

Poza tym co to jest za zmienianie nazwisk? WTF, kilka osób mogło nie rozpoznać Jaroszewicza w Filipie, ale każdy z pewnością rozpozna Jaruzela w Roztockim. To film biograficzny/historyczny, nie? Jest Gierek, wspomina się Wałęsę, w tle przelatuje Anna Walentynowicz i nagle Jaruzelski jest Roztockim, bo?

Film jest nuuuuudny. Człowieka zaczyna nosić po 20 minutach, bo już wiadomo, że nic się nie wydarzy. Scenariusza nie ma - film po prostu skacze sobie latach 70. jak bąk po kwiatkach. Te wydarzenia nikogo nie obchodzą. Może gdyby scenarzyści zdecydowali się na krótszy metraż, na jakiś thrillerek skupiający się na odsunięciu Gierka od władzy, próbie otrucia go, itp., to może miało by to sens.

Jak było tak było - takie były czasy i można było być sku*wysynem albo nie. Gierek widział zachód i chciał by Polska prosperowała lepiej. Nie jest bohaterem, ale zarówno on jak i tamten okres zasługiwał na lepszy film.