Jedynie co mi sie podobało w " Gigantach ze stali to "chyba Evangelly Lily ktora kojarzyłem z serialu "Lost" . Poza nia naprawde wszystko na srednim poziomie , scenariusz słaby, , efekty specjalne tak samo , film nie wzbudził we mnie zadnych emocji . Juz pod sam koniec troche sie meczyłem i chciałem wyłaczyc ale dotrwałem do końca .
Pewnie młodszym widzom sie spodobał , niestety nie mi , Bardzo wysokie 5/10