Efekty specjalne w lepszej odsłonie możemy obejrzeć na instagramowych rolkach średniej wielkości twórców na instagramie.
Fabuła jest kiepska i mdła jak rogale marcińskie.
Film z jakiegoś powodu niepotrzebnie pluje lewactwem na lewo i prawo.
Taśma jako całość bardziej przypomina streszczenie fajnej historii niestety pociętej z 80% zawartości.
Na koniec małe porównanie. Muzyka skomponowana przez Hansa Zimmera dla 1 części to mount Everest, natomiast muzyka w drugiej części to kotlina Sandomierska.