fanaberia bogatego dzieciaka, któremu jazda konna, pływanie jachtem i surfowanie z delfinami się znudziło, dlatego postanowił zostać reżyserem i stworzyć film, w którym przy okazji przemycił wymienione hobby trochę je koloryzując.
Z Gladiatora 2 absurdy aż się wylewają, zresztą zostały już w komentarzach wypunktowane. Zaś Scott szukając uzasadnienia dla motywów i intryg bohaterów stworzył zagmatwaną fabułę, która rykoszetem uderza w legendę generała Maksimusa, odzierając go ze wszystkich cnót, za które go pokochaliśmy.