Obejrzałem zwiastun i byłem bardzo ciekaw co ludzie myślą o śpiewanym kawałku. Znalazłem taki komentarz :" Piękna ta afroamerykańska muzyka w zwiastunie. Taka wyjątkowo na miejscu. Pasuje jak ulał." Podpisuje się pod tym i powiem że skojarzyłem to od razu z Napoleonem gdzie też był taki moment. Film Napoleon to chałowaty przerost formy nad treścią i boje się że tu będzie podobnie. Jak można tak psuć klimat filmu? Czy reżyser chciał poeksperymentować z formą? To nie pasuje.