Film bardzo dobry, może trochę powtórka z rozrywki lecz oglądało się bardzo dobrze. Początek oglądało się świetnie. Oblężenie rewelacyjne zrobione z wielkim rozmachem , także walki w koloseum bardzo dobre gdy przymknie się oko na pewne aspekty jak komputerowe małpy czy rekiny, nie raziło mnie to tak mocno. Bardzo cieszy mnie to ,że rolę Lucilli zagrała ponownie Connie Nielsen, według mnie zagrała ponownie bardzo dobrze. Cała historia więzów rodzinnych ładnie podpięta i nie jakoś specjalnie naciągana za to plus, cała otoczka Rzymu wyglądała naprawdę bardzo dobrze i tutaj nie można się przyczepić. No właśnie teraz pora się przyczepić. Bracia cesarze, niby wszystko ok ale oglądało się ich w pewnym sensie jak dzieci "z politowaniem" niby szaleńcy i fanatycy ale nie czułem na ekranie tej grozy jaką tworzył Phoenix. Postać grana przez Washingtona, ciemnoskóry facet w Starożytnym Rzymie pełniący wysoką rolę a później knujący jeszcze intrygi i władający to już absurd absurdów. Rozumiem ,że to film ale jednak wkładamy go w realia historyczne i za to dla mnie punkt niżej bo nie lubię takiego zakłamywania historii. Mogę powiedzieć ,że wreszcie nie żałuję pójścia do kina