Twórcy chyba nie wiedzieli, co to ma być - komedia?dramat obyczajowy?film akcji?. Bo naprawdę nie wiadomo. Są sceny z rasowego filmu akcji, strzelaniny, bijatyki itd. Potem mamy sceny w przedszkolu, mało śmieszne niestety. I wstawki jakieś na tle uczuciowym i ze zmianą wizerunku Arnolda - dobry wychowawca, który dba o dobro dzieci. Na szczęście da się to obejrzeć jeszcze, bo Juniora już trudno strawić