Rozumiem, że to kino rozrywkowe, ale scena otwierająca, gdy Axel ściga złodziei, siedząc za kierownicą pługu śnieżnego, taranując kilkanaście aut, żeby odzyskać kilka drobnostek zabranych z szatni gwiazd hokeja, jest po prostu idiotyczna. Później nie jest jakoś o wiele lepiej, przede wszystkim akcja jest strasznie przewidywalna. Osobiście miałem wrażenie, że to wszystko jakoś na siłę, ten luz Axela, żarty wciskane gdzie popadnie, ogólnie nie ma tragedii, ale to raczej film, żeby coś leciało przy obiedzie, nie warto na niego poświęcać specjalnie czasu.
Tak, miałem te same refleksje. Bezsensowna scena zasadzki, albo raczej "zasadzki" podczas meczu hokeja.
Obejrzałem ciągiem części 1-4 i czwórka nie wypada tak źle na tle poprzedniczek. Nostalgia zakrzywia perspektywę xD
1 i 2 lepsze, 3 nie pamietam za dobrze. Ale 4 tez dobra. Szczegolnie pierwsze i ostatnie pol godziny.
Przez cały film, tylko problem między ojcem i córką, drama na wizytę u psychoanalityka, ale na film kryminalny.
Dla mnie ta część jest lepsza od poprzednich. Bardzo zabawna i fajnie że wróciła cała dawna ekipa.