.... zwłaszcza tych samych postaci, aż łza się kręci. Ale na Netflix ta narracja polska - Brzostyńskiego masakra!!!! Zabił mi przyjemność seansu, tak lawirował głosem góra-dół, że aż nie szło słuchać jakby koleś nie nadążał - zeposuł mi a wolałem lektora, jak to w latach 80tych :) - nie wspomnę, że ten kto tłumaczył to na polski - masa przekleństw w wielu miejscach aż tną po uszach, nie pasują zwłaszcza wypowiadane przez Brzostyńskiego - ehh.