Technicznie poprawnie, sceny akcji fajne, sentymentalnie też w porządku... Jedyne czego mi zabrakło to uśmiechu na mej twarzy. Wcześniejsze części jednak potrafiły mnie rozbawić, a tutaj niestety nie zaśmiałem się ani razu. Nie miałem wielkich oczekiwań więc nie jestem też bardzo zawiedziony. Po prostu chyba sam zestarzałem się, podobnie jak aktorzy w tym filmie. Podsumowując - najnowszy "Gliniarz" to niezły film rozrywkowy, ale w końcowym rozrachunku jest to jednak odgrzewany kotlet. Żarty już nie robią takiego wrażenia jak kiedyś. Film do obejrzenia, przypomnienia sobie bohaterów i to w zasadzie tyle.
Kevin Bacon bardzo się zestarzał w tym filmie. Murphy dobrze się trzyma jak na swój wiek. Ale nie ma już tego naturalnego luzu co kiedyś. I z wiekiem taki humor już chyba nie bawi.
No niestety latka lecą. Ogólnie obsada jest bardzo dobra. Oprócz Eddiego Murphego i reszty aktorów z poprzednich części dostaliśmy też Bacona i Josepha Gordona-Levitta. "Gliniarz" to kultowa marka więc nie dziwię się, że inni znani aktorzy chcieli dołączyć... Nic wybitnego nie byli jednak w stanie pokazać. Film jak film. Obejrzany, ale raczej nie będę w przyszłości do niego wracał.
Akurat Bacon to kiedyś było ciasteczko, w sumie swoje lata już ma. A Lewity prowadzi karierę od dziecka. Dawno go nie widziałam i cieszę że mogłam go zobaczyć w tym filmie. Szkoda że z tą aktorka nie było chemii ale uważam że super zagrał. Scene z helikopterem.ueazam za najlepszą. Wygląda na to że Lewit zapowiadany jest na przejęcie gliniarza.
Nie miałeś uśmiechu nawet na końcu gdy Eddie zakrada się do auta i panowie jadą na striptiz?
No dobra, miałem na tej scenie delikatny uśmieszek, bo pamiętałem co odwalali w pierwszej części :) Nie zmienia to faktu, że przez resztę filmu nie parsknąłem soczystym śmiechem, jak miało to kilkakrotnie miejsce przy części 1 i 3. To już nie to samo, ale oczywiście doceniam, że powstała "czwórka". Dla mnie to taki powrót do dzieciństwa.
Mi jedynie relacje z córką przeszkadzały. W sensie ona jest dorosła, a focha się jak kilkuletnie dziecko któremu ktoś zabrał słodycze.