pomysł na ten film polegał na wtłoczeniu na siłę w miarę świeżej krwi w stary i zmęczmy temat
nakazując obserwatorom: "słuchajcie tylko swojej nostalgii"
mnie się nie udało bo wciąż widziałem cienie dawnej świetnej historii i słyszałem echa smutnie powtarzanego leitmotivu "nic dwa razy się nie zdarza..."
gliniarz umarł i już nie zmartwychpowstanie, a może jednak kiedyś za dwadzieścia lat....