Gliniarz z Beverly Hills III

Beverly Hills Cop III
1994
6,9 40 tys. ocen
6,9 10 1 40437
5,2 14 krytyków
Gliniarz z Beverly Hills III
powrót do forum filmu Gliniarz z Beverly Hills III

słabiej już. Więcej humoru, mniej filmu akcji i realizmu. Fajnie się ogląda i idzie się pośmiać, ale rażą takie "rodzynki" jak tańczące grubasy, czy nasz duet, który po wielu postrzłach coś odwala...5/10

użytkownik usunięty
Goro_Gondo

Jeżeli mówimy o realizmie, to już w 1 części jest scena, która mnie bardzo zastanawia. Powinna nieść za sobą zmianę głównego bohatera albo zakończyć film po około 17 minutach. Rozsądniej byłoby jednak zakończyć, bo czymże byłby "Gliniarz z Beverly Hills" bez złotoustego Foleya? O co mi chodzi? O scenę, w której ludzie Maitlanda zabijają Mike'a. Axel otrzymał cios w głowę, po którym stracił przytomność. I w następnej scenie widzimy, jak stoi oparty o maskę samochodu, przykładając do głowy chusteczkę. Dziwne, że Zack i jego kumpel posłali na tamten świat Mike'a, ale nie zrobili tego samego z głównym bohaterem. Przecież powinni zlikwidować także jego. Brałem pod uwagę fakt, że ludzie Maitlanda pomyśleli, że Axel nie żyje, w końcu ciosem w głowę można zabić. Ale szybko porzuciłem tę myśl. Stwierdzenie Todda było tak absurdalne, że aż strach: "Ci ludzie nie interesowali się tobą, tylko twoim kolegą. Gdyby było inaczej, teraz leżałbyś obok niego". I jeszcze dodaje, że to robota zawodowców. No, ładni mi zawodowcy. Prawdziwi zawodowcy pozbyliby się świadka. Odchodząc, powinni dla pewności strzelić Axelowi w głowę. Tak to powinno wyglądać, jeśli już chcemy trzymać się realizmu.

ocenił(a) film na 5

Lepiej byłoby, gdyby zabójcy przykładowo wyrzucili Axela przez okno i pomyśleli, że nie żyje. A jednak przeżyłby i prowadził śledztwo. Byłoby to naciągane, ale pokazałoby to ludzi Maitlanda od bardziej profesjonalnej strony.

użytkownik usunięty
robert2207

Ale wyglądałoby bardziej wiarygodnie niż takie olanie sprawy, czyli uderzenie Axela w głowę i odejście jak gdyby nigdy nic.

ocenił(a) film na 4
Goro_Gondo

Ja tutaj za wiele humoru nie widziałem albo ... jest on po prostu słabszy niż w dwóch poprzednich częściach. Całość jak dla mnie nakręcona "na siłę" bez pomysłu. Kina akcji jest trochę a co do realizmu to żadna część taka nie była i w takiej konwencji to mnie nie razi wcale.