To nie dramat, akcja ani film wojenny. Powinna tu być kategoria „dno”. Nie wiem czy widziałem coś gorszego.
... ale no niestety, musiałem. Tragedia.
A tak na poważnie, to należałoby się zastanowić nad stanem umysłu twórców. I skąd tam się wzięli Bruce Davidson i Michael Ironsisde? Wiem, że na emeryturze nie jest łatwo, ale naprawdę aż tak dobrze płacono?
W POGONI ZA ŚMIERCIĄ