PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=845655}

Gniazdo

The Nest
6,4 12 350
ocen
6,4 10 1 12350
7,0 23
oceny krytyków
Gniazdo
powrót do forum filmu Gniazdo

Podobno ten film to dramat/thriller-pewnie z zarzutem, ze film okazał się nudny jako thriller pewnie więcej
osób się zgodzi, natomiast moim zdaniem ten film jest nudny również jako dramat. Konflikt w stylu
,,rekin biznesu vs. pragnąca ogniska domowego kobieta'' jest chyba dość typową problematyką,
co nie znaczy, że nie można przedstawić go w sposób interesujący-moim zdaniem jednak tego w filmie zabrakło.
Było kilka interesujących punktów zaczepienia, które w moim odczuciu nie zostały należycie rozwinięte:
-nie wiem jak ten dualizm biznesowo-rodzinny ma się do zestawienia Nowy York-Londyn: np. wydaje mi się, że
praca z końmi (którą Allison kocha) raczej kojarzy mi się z Anglią niż Ameryką
-relacja Rorry'ego i Allison z dziećmi: przez większosc filmu odniosłem wrażenie, ze Rory ma lepszy kontakt
z synem niz z (nie jego rodzoną) córką. Jednak na koniec filmu to właśnie Sam wyciąga do niego rękę
-ciekawa rozmowa Rory'ego z Arthurem (o zwracaniu uwagi na detale): myślałem, że ta rozmowa będzie jakimś punktem
wyjścia do zarysowania, oprócz dychotomii ,,biznes vs. rodzina'' kolejnego konfliktu ,,stare pokolenie vs. młode''
(w kontekście biznesu) jednak wątek ten porzucono
-scena rozmowy Rory'ego z matką, z której nic nie wyniknęło
-wątek Benjamina, któremu dokuczali starsi koledzy w szkole (padło tam, o ile pamiętam zdanie, że ,,Ben jest wrażliwy":
po co? o co w tym chodziło?)

Bohaterowie w filmie praktycznie ze sobą nie rozmawiają-długo myślałem, że to będzie ostateczną puentą tego filmu:
dramat rodzinny jest konsekwencją nieumiejętności porozumienia się. W takiej sytuacji kulejące dialogi byłyby
do pewnego stopnia wybaczalne ale moim zdaniem i tak nie do końca (to jak sprzedać czarny obraz ,,Londyn oczami ślepca")
-jednak moim zdaniem w filmie taki wniosek nie wybrzmiał i problemem ostatecznie okazał się charakter Rory'ego (ostatnia kwestia
Rory'ego pokazująca, że jest on niereformowalny).

W filmie przeszkadzał mi ogrom scen, które kończyły się niejako ,,w połowie'' (zabieg często stosowany w horrorach gdzie widz
przygotowuje się na jump-scare'a a ostatecznie nic się nie dzieje)-nie wiem czemu to miało służyć, z początku wydawało mi się
interesujące ale z czasem zaczęło być dla mnie drażniące.

Być może któryś z powyżej wymienionych problemów można przy odpowiedniej interpretacji obronić-obawiam się jednak, że wciąż pozostanę
nieprzekonany: w tym filmie jest za dużo niewiadomych a za mało równań; generalnie lubię jak film pozostawia pole do interpretacji
ale w niektórych filmach tak mało zostaje powiedziane, że pole interpretacji zupełnie się rozłazi.
Tyle narzekań, z plusów to piękne zdjęcia i bardzo dobra muzyka/efekty dzwiękowe.

truebaran

Film miał dobry punkt wyjścia, rzeczywiście można było wycisnąć więcej, a tak wszystko pokazane "po łebkach".

ocenił(a) film na 8
truebaran

Dla mnie scena z matką z kolei wyjaśnia wiele... - skąd pustka głównego bohatera (która okazuje się być czarna dziurą) i te łapczywe próby zapełniania jej.

ocenił(a) film na 8
truebaran

Wg mnie wątek z matką wiele wyjasnia- skąd te łapczywe próby zapełnienia pustki przez głównego bohatera, a właściwe czarnej dziury...

ocenił(a) film na 8
truebaran

Sorry, napisałam 2 razy, bo za pierwszym razem nie widziałam, że odpowiedź wskoczyla:)

ocenił(a) film na 10
truebaran

-Możesz mnie winić, o co chcesz Sam, ale to ty będziesz musiała żyć z decyzjami, które podjęłaś.
-Nie muszę podejmować żadnych decyzji, mamo. Znajdę sobie mężczyznę, który będzie je podejmował za mnie.


Patriarchat obnażony. Ale feminizm również (ta w gruncie rzeczy silna i samodzielna kobieta jednak poddaje się woli mężczyzny)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones