Mimo symboliki filmu dalej nie rozumiem jaki facet nie był by w stanie obronić swojego dziecka w takiej sytuacji. To nie był Pudzian w tym aucie, a jakiś zwykły mężczyzna... Wiadomo, że ktoś może być silniejszy, ale w takiej sytuacji jako ojciec musisz z nim walczyć aż do śmierci.
Bo dostał parę razy pięścią i uznał że opór jest daremny
Co ciekawe że żonie nie powiedział nic o tym że znalazł zdjęcia par z dzieckiem i utopione dziecko
Moze byl sie ze zona wpadnie w histerie i totalnie odejdzie od zmyslow, co utrudni jakakolwiek akcje. Widac bylo w jednej scenie, gdzie ledwo panuje nad emocjami i prosi meza, by na chwile wzial corke na bok.
Ale co to znaczy, że opór jest daremny? Jesteś głową rodziny i masz walczyć do samego końca. Oprócz tego mógł zobaczyć czy nie ma czegoś pożytecznego w schowku, albo na drzwiach.
Jasna sprawa w takich okolicznosciach nikt nie kalkuluje czy ma szanse czy nie, swoja droga tam byly setki zdjec z innymi rodzinami to nikt im sie nie postawil chociaz nawet nie mieli broni, no i scena pozniej nawet nie probuja uciekac kiedy kazal im zdjac ubranie, tak tylko ktos oduzony narkotykami moglby sie zachowywac.