Dla mnie jest to film o stawianiu granic i konsekwencjach bycia nieasertywnym. Granice bohaterów są powoli testowane i przesuwane, jednak im brakuje "jaj" żeby coś z tym zrobić. Pojawiały się na forum głosy o głupich wyborach postaci, moim zdaniem to celowy zabieg, by pokazać jak wiele mieli możliwości na odmienienie swojego losu. Charakter lub sposób w jaki zostali wychowani być może pomaga żyć w społeczeństwie, lecz nie jest przydatny w takich kryzysowych sytuacjach.
Dodatkowy plus za klimat i powolne budowanie napięcia. Jak widać, bez jumpscarów można straszyć.