no chyba nie tylko tam... Za kazdym razem ciarki mnie przechodzily jak rozwalal domy, mosty z samochadami, walil w ziemie w srodku miasta, jak fala wody miazdzyla domki na brzegu kanalu... i myslalam trup, trup... To gdzie ta obrona ludzkosci? Bo ani malpa, ani godzilla jej nie bronia tylko rozpieprzaja wszystko na swojej drodze... I jakos nie lubie jak Amerykanie w swoich filmach rozwalaja bezstrosko europejskie zabytki... Ja nawet jako ten bezduszny, glupi, nie dbajacy o nic czlowiek jednak nie rozdebptuje mrowek celowo, nie dre sie na nie i nie skacze po mrowiskach i im po drozkach... Jezeli Kong i Cma wykazuje wlasciwie ludzka intelegiencje, to nie rozumiem zdurnienia jaszczura, ktory sie sam zachowuje jak durna malpa, ktora nie kojarzy skutkow z przyczyna... Ciekawe jak dlugo jeszcze ludzie beda narzekac na fil z lat 90, ktory ja osobiscie bardzo lubie wlasnie za to, ze tam jaszczur jest z definicji jaszczurka, zwierzeciem i juz, i jego dzialaniam kieruje biologiczny instynkt, ktory nie jest walka z innymi duzymi zwierzatkami...