Ja osobiście czuję że remake Godzilli to będzie coś pięknego, z czego zakipi epickością i efektami specjalnymi. Kto z was czuje podobnie? A kto z was czuje że to będzie nieudana produkcja, pod szyldem Głopotozilli? Śmiało, piszcie :D
Ja czuję, że to będzie coś zupełnie innego od komiksowego letniego blockbustera (jak np. "Pacific Rim"). Reżyser na panelu SDCC w odpowiedzi na jedno z pytań stwierdził, że próbował połączyć rozmach hollywoodzkiej produkcji z artystycznością (chodzi tu o oryginalność, jaką charakteryzują się niezależne produkcje) i realizmem. Inaczej mówiąc: ten film będzie pewnym odejściem od schematu typowego monster-movie. Epickość i efekty specjalne nie są najważniejsze, bo przecież oczywistym jest, że sceny z ich zastosowaniem będą spektakularne. Mam raczej na myśli scenariusz i reżyserię. Nad skryptem pracowało kilka osób, a rolę oficjalnego scenarzysty pełni Frank Darabont, twórca takich dzieł jak "Skazani na Shawshank" czy "Zielona Mila". Reżyserowi natomiast dano wolną rękę, więc nie miał oporów przy realizacji swojej wizji. Podsumowując: moje nadzieje są ogromne i jestem pewny, że się nie zawiodę. ;)