PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10058500}

Godzina ciszy

The Silent Hour
2024
5,5 871  ocen
5,5 10 1 871
Godzina ciszy
powrót do forum filmu Godzina ciszy
eltoro10000

Wczoraj w TVP był podpis pod materiałem: " świadkowa wypadku". Wyścig o największą durnotę trwa...

ocenił(a) film na 6
eltoro10000

może "świadżka"?

Przy okazji tych nowych słów mam rozkminę, jak nazwać na tej fali kobietę szpiega? Szpieżka? Szpieżynka? Szpiegini? Szpiegunia? W wyścigu po najgłupszą nazwę nie mam tu swojego konia - ani konini

tawindan

Może szpiegutka?

tawindan

Tu żeś przegiął! Nie konini tylko kobyły.... "nie mam swojej kobyły"!

eltoro10000

przecież te feminatywy wymyślają grube, nieogolone baby. one muszą coś robić.... :)

eltoro10000

A jednak profesorowie językoznawstwa, tacy jak Bralczyk czy Miodek, twierdzą, że feminatywy będą się przyjmować, tak jak kiedyś przyjęła się "konduktorka", "malarka" czy nawet "lekarka", choć do mojej mamy niektórzy wciąż mówili "pani lekarz" to, "pani lekarz" tamto.

per333

Cóż, ja znam kilku ludzi, którzy mówią "doktórka". Bo też się kiedyś przyjęło...

eltoro10000

jest też drugi wariant - dochtórka

eltoro10000

muszą się pozbyć bo prawaczkom pękają pupy XD żałośni jesteście

L_Rebel99

Ja nie jestem prawakiem, wręcz przeciwnie. Jedynie apeluję o zdrowy rozsądek i nietworzenie potworków językowych, bo nie ma takiej potrzeby.

L_Rebel99

hehe, lewak od razu wyskoczył z ataczkiem... :)

eltoro10000

Pod względem słowotwórczym przywołany w pytaniu feminatyw jest utworzony prawidłowo. Przyrostek -ini, który – wraz z oboczną formą -yni – jako jedyny tworzy w polszczyźnie wyłącznie żeńskie nazwy osobowe, dość regularnie pozwala derywować feminatywy od podstaw zakończonych na -ek, por. np. członek → członkini; marszałek → marszałkini czy potomek → potomkini. A zatem na tej samej zasadzie formant -ini utworzy żeński odpowiednik świadka, czyli świadkinię.

Formą świadkini posługiwano się w polszczyźnie już na początku XX w. W artykule opublikowanym w gazecie „Górnoślązak” z 1901 r. czytamy: Dr. Seyda: Czy świadkini może zeznanie swe zaprzysiądz?

polo kokta

Kiedyś posługiwano się też w polszczyźnie zwrotami wasze, waćpan czy aśćka, ale nie ma powodów, by powracać do zwrotów, które wyszły z użycia jako archaizmy.
Może wrócimy też do formy "zaprzysiądz", bo tak się mówiło przed wojną?
Zamiast przepisywać bezmyślnie internet lepiej pomyśleć samemu, najlepiej logicznie. A jak się przytacza czyjeś słowa, to wypada wziąć to w cudzysłów i podać źródło...

polo kokta

Świadkini, kominiarzini i marymarzini .... kobyła by się uśmiała!