Ja mam podobne odczucia co do interpretacji wysokiej oceny filmu.Sam film jest totalną mrzonką,nic się nie trzyma kupy...gdyby ktoś moje dziecko zostawił pod opieka tego człowieka (scenarzysty) to chyba bym się nim za długo nie nacieszył.Gra aktorska też kiepska,i nie ma co wychwalać Pana Walkera bo kolejnym Ledgerem nie będzie!!!

A mi się podobał. Paula Walkera kojarzę tylko z Szybkich i Wściekłych. Nie przypominam sobie, żebym go gdzieś jeszcze widziała, a i ten film nie spotkał się z moim zainteresowaniem, nie znam jego filmografii, ale tu mi się podobał. Owszem jest kilka irytujących rzeczy, jak na przykład to że ewakuowali cały szpital, a zapomnieli o ojcu z dzieckiem, zwłaszcza, że lekarz operujący jego żonę znał przypadek niemowlęcia. Poza tym, czy nie mógł tego łóżka przysunąć bliżej kiedy szukał lekarstw? Mimo, że nie dawało mi to długi czas spokoju, to film całkiem fajny. Ojciec walczący o życie dziecka, którego na początku nie chciał. Rzadko się taki motyw zdarza, choć w filmie Niemożliwe jak koleżanka wyżej wspomina też taki wątek zaistniał.