dobry. Trochę Bogart mi nie pasował do roli, ale co tam. Nigdy nie rozumiałem fenomenu Bogarta: mały, nieproporcjonalnie duża głowa, nieszczególne rysy twarzy. Jak się na kogoś postawi wielkie pieniądze, to będzie z chłopa król - hollywodzka machina to potęga.