Nie można po jednym filmie wyrokować że Włosi nie umieją robić dobrego kina. Zgodzę się z przedmówcą. Jestem świeżo po obejrzeniu. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Ten film można było zrobić lepiej. Niestety jest tak chaotyczny, że po godzinie oglądania męczyłem się. Co chwila pojawiają się nowe postaci, o których nic nie wiadomo, poszczególne wątki są praktycznie nieczytelne. Co z tego że kamera chodziła świetnie i że tło było znakomite (swoją drogą - jeśli cały Neapol jest tak syfiasty, to współczuję jego mieszkańcom). Film jest fatalnie skonstruowany. Miałem rozbudzone nadzieje, ale zawiodłem się strasznie.

ja siedziałem cały seans wpatrzony w ekran jak zaczarowany... Dobre,
mocne, prawdziwe kino. Nie wiem czego tu się doszukujecie... świat
Neapolu tak brutalny a tak prosty jednocześnie.


(u mnie 6 z osób z sali wyszło ;]) debile

wszytko prawda:

- mocne kino
- pokazanie wloch z zupelnie innej - brudnej, smierdzacej, zelbetowej - strony. to zrobilo wrazenie

ale film nuuudny!!! nie trzeba dostac nagrody nobla, zeby byc w stanie pojac, ze gangsterka to sliska materia. bardzo latwo ze szczytu spasc na sam dol. raz ty scigasz, za chwile jestes scigany etc. etc. zakonczenie przewidywalne do bolu. do tego zbytnie poplatanie watkow - mozna sie dosc latwo pogubic w odbiorze kto kogo za co...

W odniesieniu do książki film ten jest tylko zarysowaniem całej tej patologii. Jeden z głównych wątków w rzeczywistości był tylko krótkim epizodem. Dla zainteresowanych polecam przede wszystkim książkę, film można sobie darowac.

zbyt dużo włoskich filmów nie widziałem, ale ten raczej nie przypadł mi do gustu, za bardzo specyficzny jak dla mnie :d i trochę booring

Dlaczego nie dostał oscara? Od kogo to slyszalas? Oscary z tego co wiem to nagroda dla amerykańskich filmow...

Dlaczego nie dostał niminacji do oscara? Od kogo to slyszalas? Oscary z tego co wiem to nagroda dla amerykańskich filmow...

Poprawka

Nie zgadzam się. Nie wiem czy wiesz, ale jest taka kategoria jak "najlepszy film zagraniczny". Ten film nie dostał Oscara, ponieważ nie był nominowany.

To może jednak powinnaś wyjść z tego kina? Zrobić coś ciekawego, oderwać się od tej nudy.. może nie byłabyś teraz taka rozgoryczona :)

Ja spodziewałam się dokładnie takiego filmu.
Dla mnie to taki kawałek życia, urywek Neapolu który możemy poczuć...
Zaletą tego filmu jest to że pokazuje bez ogródek tą szarą, brutalną i czasem może nudną (!) rzeczywistość. Ten film jest taki prawdziwy, i przepełniony naturalnością…

Mi naturalizm nie przeszkadza. Neapol i jego ludzie byli tam znakomicie przedstawieni. Załamująca jest inna rzecz - niespójna fabuła i kolejno pojawiające się postaci o których nie wiadomo nic - kim są, po czyjej są stronie? Ta niejasność jest tak dobijająca, że odechciewa się oglądania. Bo jak można z zainteresowaniem oglądać film w którym nie wiadomo do końca o co chodzi?

Właśnie w ramach zabicia nudy poszłam do kina. Nie jestem AŻ TAK rozgoryczona tym filmem. Średnio mi się podbał.
Zgadzam się z tym, że zaletą tego filmu jest pokazanie zycia w Neapolu takie jakie jest, żadnego koloryzowania.

Co film ukazuje przede wszystkim ? Że życie człowieka jest uzależnione od mafii - można w niej nie być ale wtedy jest się skazanym z góry na bezrobocie ew. pracę w pizzerii. Mafia daje tym wszystkim młodym ludziom szansę na duże pieniądze, na lepszy status i jeśli szybko nie zginą to wyrwą się z tego blokowiska (swoją droga te budynki to masakra). Po prostu dzięki mafii są kimś (chociażby w swojej dzielnicy).

A wątek krawca, odpadów toksycznych to ukazanie tego, że mafia to nie tylko narkotyki, broń i prostytucja. To kontrola każdej sfery życia.


Czytałem książkę i film mi się podobał. Był taki bardzo wyciszony, może ciut za długi o kilkanaście minut. Ale nie nudził mnie.

@UP Dokładnie. Tam nikt nie narzeka, że musi pracować 12h na dobę(jak nie więcej), za marne parę euro. Tam każda praca to rarytas, i nikt nie ma zamiaru się przeciwstawić. Dosłownie wszystko obraca się wokół kamory, budownictwo i wszystko to co @UP. Polecam przeczytanie książki.

Dla mnie film bardzo dobry:

1. Spokojna kamerka
2. Bardzo realny
3. Trzyma w napięciu
4. Dobrze oddaje nastrój wydarzeń i miejsc
5. Faktycznie to nie byli aktorzy to byli uczestnicy tych wydarzeń
6. Taki trochę refleksyjny

Warto raz obejrzeć polecam

Fellini był Włochem, chyba masz racje z tą ułomnością.

Boungiorno!Szczerze mowiac to nie wiem o czym ty piszesz, i nie wiem na co bylas przygotowana nie czytajac lektury(na to wyglada). Ekranizacja bowiem przedstawia sama "sloneczna" wloska rzeczywistosc, pokazana na talerzu nieco na surowo, kazdy jednak odbiera ja indywidualnie i nie dziwie sie Tobie ze syf ten Cie nie rusza. Nie ma tu bowiem zwartej, wzruszajacej historii, przedstawionej w hoolywodzkim filmie akcji, z eksplozjami i ulicznymi poscigami, ale jest za to totalny haos i burdel jak w godzinach szczytu na placu Galibardi w Neapolu. Moim skromnym zdaniem, film jedynie nie sprostal ksiazce, w ktorej przedstawiono szerszy obraz funkcjonowania wloskiej Gomorry,ktorej to macki siegaja do odleglych o miliony euro galaktyk! Ciao!

Film jest słaby wielce. Zdecydowanie nie polecam. Dlaczego jest słaby? W zasadzie wszystko już powiedział dragonfly. Jasne, że pokazuje realistycznie mechanizmy działania mafii i szarość codziennego życia ale fabuła jest niespójna, pocięta. To raczej zlepek pojedynczych scen niż film sensu stricto. IMHO nawet w kategorii fabularyzowanego dokumentu nie zasługuje na uznanie.

Nie przekonują mnie też absolutnie argumenty, że trzeba przeczytać książkę by zrozumieć i docenić film. Film ma się bronić sam, jest odrębną całością. Patrząc na polskie podwórko można podać przykłady takie jak "Miasto prywatne" czy "Odwróconych", które świetnie pokazują jak działa organizacja przestępcza na każdym szczebelku, bez hollywoodzkiego lukru (lub w bardzo niewielkiej ilości). Również są bardzo blisko faktów a zarazem to świetne kino.

Podsumowując nie da się zrobić dobrego filmu nie przestrzegając reguł dramatu o czym pisał dragonfly. Może książka w ogóle nie stanowiła materiału na film albo trzeba się było skupić tylko na jednym wątku? A tak wyszła kicha.

Smiech na sali. Irytuja mnie wasze komentarze, kicha to kolego powinienes miec zamieszczone w nicku, wypisujac takie bzdury kompromitujesz sie,ale nie o tym mialem pisac. Jak mozna porownywac "Miasto Prywatne" do Gomorry, przeciez to absurd. Po drugie wcale sie nie dziwie ze film nie ma zwartej fabuly, gdyba rezyser chcial przedstawic spojny obraz dzialania wlsokiej Gomorry musialby poswiecic dla widza co najmniej 8h, ile wtedy zerkal bys na zegarek?? Po trzecie do "wielkich znawcow" europiejskiego kina, Włoski dramat mafijny "Gomorra" zdobył pięć Europejskich Nagród Filmowych, w tym za najlepszy film, reżyserię i pierwszoplanową rolę męską, dla was to pomyłka czy zart, ze taka jak to nazwaliscie kicha, zebrala tyle nagrod. Po czwarte jak jestescie tacy cwani, polecam wakacje w neapolu. Zapraszam serdecznie na plac Galibardi w godzinach szczytu, nie wiele wiecej kichy tam zobaczycie niz w filmie Matteo Garrone,zimne w slonecznej italii fakty, ktore wreszcie dzieki rezyserowi mozemy zobaczyc w odleglej Polsce, ryzykujac zycie swoje i bliskich, wydal na swiatlo dzienne slaby dramat zacierajac reguly dramatu. Z jednym natomiast moge sie zgodzic, film powinien przedstawiac wiecej scen drastycznych, masowych egzekucji, ucinanie konczyn, podkladanie bomb w katolickich swiatyniach itp.itd., moze wtedy film wzbudzilby aplaus u tego typu "wymagajacych" mocnego kina fanow. Pozdrawiam serdecznie. Ciao!

Jedna uwaga do zeelanda. Wcale nie trzeba zrobić filmu o mafii pełnego
"drastycznych scen, masowych egzekucji, ucinania kończyn, podkładania bomb w katolickich świątyniach itp.itd" jak piszesz. Doskonałym przykładem obrazu o członkach mafii(tym razem jakuzy), bez tych wszystkich elementów przez Ciebie wymienionych jest "Sonatine" Takeshii Kitano - spokojny, niemal poetycki. Ale w odróżnieniu od "Gamorry" mający spójną akcję i nie powodujący zerkania co kilka minut na zegarek.

OK. Ok. Moze troche przesadziłem z ta dramaturgia, ale o co wam **** chodzi z ta nie spojna akcją? Czy wszystkie filmy mafijne musza miec zwarta fabule? A co do zerkania na ten biedny zegarek, to rezyser chyba uzyskal to czego chcial, meczacy obraz neapolitanskiej kamorry przemawia jednak do Was skoro tak bardzo was to nudzilo, tyle tylko ze wlosi z swojego zycia nie moga wyjsc jak z seansu nudnego filmu. Ave!

Cóż, muszę się zgodzić, ponieważ będąc w kinie nie patrzylam na zegarek 4 razy... patrzyłam na niego z 10 razy i naprawde nie wiem jak powstrzymałam sie przed wybiegnieciem z kina... Gdyby nie to, że w pewnymmomencie puszczono włoskie dicko polo to bym tam zasnęła. Film miał byc swietny, dostał tyle nagród europejskiej akademii filmowej, a tu co? Klapa... Nie wiem, moze poprostu nie dorosłam jeszcze do tego filmu.

Na mnie to disco też orzeźwiając podziałało :). Film dobry, ale bez szału. Może jakby się producenci reżyserowi nie wcinali i zrobił z tego tak jak planował serial to wyszłoby lepiej?

Zgoda. Akcja może być chaotyczna i mieć wiele wątków, ale często powoduje to, że widz się gubi i męczy w czasie oglądania filmu. Tak więc jeżeli chce się robić takie filmy to trzeba mieć na nie dobry pomysł. W większości wypadków niestety jest odwrotnie.