GOOD NIGHT, AND GOOD LUCK to solidne, politycznie zaangazowene kino. Świetna jest tu rola DAvida Stratharina w roli nieustępliwego Murrowa. dobrze wypadają też Frank Langella, Clooney, Ray Wise oraz Robert Doowney Jr w mniejszych rolach. Obraz Clooneya przedstawia smutny czas epoki MacCartyzmu i echa amerykańskiego "polowania na czarwonice". Klimat filmu uzupełniają stylowe czarno - buałe zdjęcia oraz rozkosznie jazzująca ścieżka dźwiekowa.Przesłanie filmu jest mądre, gorzkie i wyraziste. Nie da się przejść obojętnie wobec GOOD NIGHT AND GOOD LUCK. Mimo to, po senasie odczuwa się pewnen niedosyt. Filmowa walka polityczna poprowadzona jest kosztem sylwetek psychologicznych bohaterów i wyraziste przesłanie filmu wydaje się być nazbyt jednostronne. Nominacja dla reżysrea, scneariusza, aktora głównego oraz scenografię - w pełni zasłuzone. Za najlepszy film - raczej nie. W tym roku możnaby znaleźć kilka lepszych filmów z USA. Choćby (pominięty w Oscarach) JARHEAD, WIERNEGO OGRODNIKA, WALKĘ ŻYWIOŁÓW, PRODUCENTÓW, DOWÓD i wiele innych. MIMO to warto zobaczyć najnowsze dzieło Clooneya.