Na pewno bym nie traktował tego filmu jako prawdy objawionej, po prostu czerpanie wiedzy na podstawie filmu fabularnego, niech nawet opartego na faktach, jest ryzykowne. Kompletnie nic nie wiem na temat wydarzeń przedstawionych w filmie, wiec nie będę sie wypowiadał na temat jego wiarygodności. Da się w nim wyczuć protest w stosunku do tego co sie dzieje aktualnie w USA. Ograniczanie wolności i prywatności ludzi w imię walki z terroryzmem. Myślę że w filmie nie została poddana krytyce sama walka z komunizmem ale jej sposób. Natomiast sama telewizja w tym filmie wypadła kiepsko, bardziej to przypomina walkę czy porachunki niż rzetelne dziennikarstwo. Niestety media już nie tylko opisują rzeczywistość ale również ja kształtują, nie na darmo mówi sie o nich "czwarta władza".