Zwariowana, głupkowata komedia, trochę w stylu American Pie, ale trzeba przyznać, że naprawdę zabawna. Co prawda pomysł z zamianą ciałami nie jest nowy ("Vice Versa", "Switch", "Zakręcony piątek"), ale jest tak samo wesoła jak inne tego filmy rodzaju i obfituje w wiele śmiesznych sytuacji i zabawnych gagów. Bardzo dobra gra Roba Schneidera, który naprawdę wyśmienicie wypadł jako dziewczyna :D. Epizodyczna rola Adama Sandlera, jednak bardzo charakterystyczna (zgadnijcie, gdzie można ukryć trawkę? :D). Jednak najbardziej odjazdowa była... matka Ling-Ling. Naprawdę cool babka!
Podsumowując- jeśli nie przepadasz za filmami typu "American Pie", to z pewnością nie będzie film dla ciebie, bo inteligencją nie grzeszy, ale śmiałem się na nim prawie bez przerwy, a to jest przecież najważniejsze w komedii.