Nie rozumiem końcówki, ostatniej sceny, pomoze ktos zinterpretować?
Spoiller: jak to co uciekali przed miejscowymi i tym całym ich zjebem i wpadli do dziury i zgineli i co więcej? A to ze stali po drugiej stronie bo nie znam ich przesądów czy tam coś podobnego na pewno to coś znaczyło.
Dzieki za odpowiedz. Właśnie jakim cudem mogli stać po drugiej stronie, przecięz to było fizycznie niemożliwe
"Fizycznie niemożliwe". Wiesz, nie byłam najlepsza z fizyki, ale ta zapadlina była okrągła, więc na spokojnie mogli powiecie jej brzegiem, ot co xd Nie trzeba być geniuszem, by na to wpaść.
też nie łapie tego. Dobry film, a końcówka? hmm chyba ma jej niebyć, uciekł jak poprzednik...
Reżyser w jednym z wywiadów mówił, że zakończenie jest otwarte, nikt nie ginie, udaje im się uciec przed myśliwymi i konflikt między nimi nadal trwa. Ostatnie ujęcie po prostu pokazuje, że są po przeciwnej stronie barykady w tym konflikcie. Film jest pełen metafor do obecnej sytuacji politycznej w Turcji. Nawet człowiek mający najlepsze intencje nie jest w stanie w pojedynkę pokonać skorumpowanego systemu.
Tak, właśnie tak to odebrałam. Lubię takie otwarte zakończenia. Dają do myślenia
Że obie strony stoją nad przepaścią, pozostał jeden krok i będzie katastrofa. Można się jeszcze cofnąć. Nie trzeba w to mieszać wierzeń bo fizycznie mogli to obiec, skoro ten teren znali lepiej. Ktoś tam już zniknął po stronie myśliwych.
Uciekający lepiej znali teren (prokurator już wcześniej oglądał rozpadlinę, a dziennkarz interesował się tematem) i obiegli naookoło. Goniący byli przerażeni, bo jej się tam nie spodziewali, być może pierwszy raz widzieli coś takiego, a uciekający przestali uciekać i z bezpiecznej odległości, bez słów pokazali goniącym, co stanie się z ich domami, jeśli budowa wodociągu nie zostanie wstrzymana.