Nie dałam rady dotrwać do końca... Drętwe dialogi, fabuła nędzna. Nic co mogłoby być przekonywujące.
Do tego pan Kościukiewicz.... Staram się dostrzec cokolwiek w jego grze ale nie udaje mi się. Co film z nim to większa porażka. A tu, w roli amanta? Kto na to wpadł? Jedyne co doceniam to naturalne zęby. Szacun!
Szkoda mi Pani Emilii Krakowskiej bo wreszcie na ekranie, fajna rola super zagrana a taki gniot.
I pani Edytka. Bardzo ją lubię i żal, że nie wybrała innego filmu.