Jestem miłośniczką azjatyckiego kina i ten horror również przypadł mi do gustu.
Dobra muzyka, fabuła ciekawa, sceny morderstw także, aktorstwo na przyzwoitym poziomie.
Z niecierpliwością czekam na kolejną część Gosy.
No normalne, fanatyzm pełną gębą. Film to nic ponad normalne co serwuje kino japońskie. Non stop tylko te upiorne dziewczyny z czarnymi długimi włosami DO ZNUDZENIA !!
Proszę, nie porównuj tego filmu z Piłą. Poza tym, że uczniowie muszą rozwiązać zagadki, aby przeżyć, nie widzę żadnego wspólnego związku z Piłą, w której liczyła się ilość wylanej krwi i coraz bardziej wymyślne tortury (choć swoją drogą Piłę nawet dało się obejrzeć, ale tylko I część). A odnośnie Gosy zgadzam się z twoją opinią. W dodatku aż do końca filmu nie było wiadomo czy to jest slasher czy też gore, przez co trzymał w napięciu do ostatniej minuty. Zakończenie niczego sobie. Kolejny dobrze zrealizowany koreański (azjatycki) horror. Dopiero jak wszedłem na ten wątek dowiedziałem się o kolejnej części. Także nie mogę się doczekać i liczę, że przynajmniej będzie tak dobra (a nawet i lepsza) jak pierwsza część.
Drugą część już można obejrzeć..ciekawa jestem czy widziałaś/eś i jakie są Twoje odczucia,,
Obejrzałem już ponad rok temu i muszę przyznać, że film nie zadowolił mnie. Owszem, całkiem przyjemnie się ogląda, ale w porównaniu z pierwszą częścią ,,Gosa 2" jest jedynie filmem poprawnym. Pierwszej części postawiłem 9, ponieważ był to jeden z moich pierwszych horrorów koreańskich (pierwszym była ,,Opowieść o dwóch siostrach"), więc jeszcze nie byłem przyzwyczajony do wysokiego poziomu realizacji filmów przez Azjatów. Do drugiej części zdążyłem obejrzeć sporo filmów grozy nie tylko z Korei Płd, ale ogólnie Azji i po seansie byłem dość rozczarowany. Fabuła została spłycona, a i z logiką nie było po drodze twórcom filmu.
Oczywiście nie sugeruj się moją opinią, bo czytałem, że niektórym bardziej spodobała się II część ,,Gosy". Mi jednak do gustu bardziej przypadł pierwowzór ( zabawnie się złożyło, że akurat wczoraj naszła mnie ochota i ponownie obejrzałem ,,Gosę").
Pozdrawiam