Nie ma tu żadnych duchów, wiec darujcie sobie.
Jeśli ktoś wam powiedział że tu są duchy, a wy ich oczekiwaliście i przez to się zawiedliście, to podziękujcie za to temu komuś, a nie zwalajcie winy na film.

Film jak najbardziej niezły,
ludzie porównują go do piły... W zasadzie można by go tak porównać... ale należy pamiętać, że to kino azjatyckie. Druga sprawa, że i sam film jest inny.

Muzyka bardzo dobra, zdjęcia tak samo, sama historia też niezła. "Miło" się ogląda. Bez znudzenia itp..


Co do opisu na FW - kto śpi na egzaminie?! Błagam, trochę myślenia podczas pisania opisów. Nikt tam nie spał...

Dalej... ktoś tu mówił, ze Azjaci pewnie mają jakiegoś fioła na punkcie ocen.
Nie wiem skąd taki pomysł. Przecież wszyscy chcą mieć dobre oceny, ale to nie znaczy ze mają jakiegoś fioła... dokończyłbym to zdanie, ale nie chcę spoilerować.

Film należy do tych produkcji "na raz", a przynajmniej "raz na dłuższ czas", bo po oglądnięciu ciężko będzie zapomnieć końcówkę. Toteż następny seans może nie być tak samo wciągający jak pierwszy.

Aktorsko wyszło to bardzo dobrze. Młodzież bardzo dobrze to zagrała...
Wiadomo, zawsze można mieć jakieś "ale" co do scen grozy, że np. aktor nie przestraszył się wystarczająco, itp, ale generalnie wszyscy 100x lepiej zagrali od naszej elity aktorskiej, tu mi się przypomniał polski horror "Pora mroku". Nie żebym te filmy porównywał, po prostu to horror i to horror, a koreańscy aktorzy pokazali się ze znacznie lepszej strony.
Gyu-ri Nam to podobno piosenkarka, nie wiedziałem o tym gdy oglądałem film. Mogę tylko powiedzieć, że wziąłem ją za normalną młodą aktorkę.

Aaa, jeszcze jedno, ktoś tu mówi że to niby slasher, zresztą nie tylko tu...
Nie zgodziłbym się, nie będę tłumaczył dlaczego żeby nie spoilerować.

Tak wiec, film całkiem niezły, jeśli lubie koreańskie kino to oglądnijcie.
Ale nie należy oczywiście oczekiwać też cudów...