Gra Endera
Ender's Game
2013
powrót do forum filmu Gra Endera 
ocenił(a) film na 3
Większość zgodnie twierdzi, że jak czytałeś książkę, to film jej do pięt nie dorasta (dziwne, żeby było inaczej), a jak nie czytałeś, to możesz mieć problemy ze zrozumieniem niektórych scen.
Ja nie czytałem, do czasu aż usłyszałem o tym filmie nie miałem pojęcia, że jest taka książka. W każdym razie ocena za całokształt u mnie to 5/10. Jestem dość wymagającym widzem, lubię fantasy, sci-fiction, cenię sobie dobrą akcję okraszoną niebanalną fabułą i momenty, w których film Cię wbija w ziemię...
Tutaj tego wszystkiego oczywiście nie ma. Po długim czasie zastanawiania się postanowiłem dać mu szansę i pierwsza połowa filmu ze szkoleniem dzieci na Ziemi, a później w tej ich bazie kosmicznej była dobra, ciekawa i wciągnęła, tak, że byłem dość pozytywnie nastawiony. Jednak film się ocenia jako całość, a później niestety było gorzej. Zaczęła się bajka dla dzieci dobra dla nastolatków lubiących kosmiczne gry komputerowe. Rozczarowałem się jak już wyszło czym była ta ''Gra Endera''. Jest to najsłabszy element filmu, naiwny, nieciekawy i zbyt sztuczny... za to wielki minus. A sama końcówka wręcz banalna, w stosunku do książki pewnie przyśpieszona i mega uproszczona, a przede wszystkim równie naiwna jak wszystko to, co się dzieje później w tej ich kosmicznej bazie wojskowej... z rozwalaniem obcej cywilizacji w symulatorze na czele.
Rozczarowałem się, bo film zapowiadał się dość ciekawie na początku, a tymczasem zaserwowali nam jakiś kicz.
Popieram, film był kiepski. Wiele wątków jakie tu zaprezentowano nie ma sensu jeśli nie czytało się książki. Niektóre akcje jakie podejmują bohaterowie nie mają po prostu przyczyny, bo reżyser ją wyciął z filmu. Myślę że próbowano zmieścić zbyt wiele treści w zbyt krótkim czasie i to się zemściło bo są tu wątki które z rozdziału w książce skrócono do kilkunastu sekund i wpięto nie wiadomo po co.
Co do akcji i strony sci-fi jest równie kiepska, prawie nic się nie dzieje, z dziesiątek walk pokazano jedynie kilka i to w dużym skrócie. Wiele osób może powiedzieć że zrobiono to dla wątków psychologicznych, ale te również tak okrojono, tak bardzo że przestały mieć sens.
A odnośnie do związku z książką tym co mnie najbardziej wkurzyło był fakt że Bozno jest niższy niż Ender!!!! A oprócz tego jest tylko kilka faktów które się bardzo kłócą z oryginałem, ale większość jak na adaptacje da się przeżyć
Podsumowując film jest kiepskim streszczeniem książki, w którym próbowano ująć zbyt wiele i przez to wszystko skrócono tak jak się tylko dało, co spowodowało naprawdę żałosny efekt. Ten film nie nadaje się ani dla fanów wątków psychologicznych, ani dla fanów sci-fi a już na pewno nie dla osób które czytały oryginał.