Książka ma ogromny potencjał do zekranizowania, niestety w tym filmie został on całkowicie
niewykorzystany. Mógł wyjść z tego świetny dramat psychologiczny połączony z kinem akcji (jak w
Fight Club), wyszła płytka sztampa z super efektami specjalnymi. Widać, że producenci się uparli,
żeby fabułę uprościć, spłaszczyć psychologicznie postacie i w ogóle ułatwić widzowi, co by trafić
do jak największych mas. Udało się! Film trafi do mas. Szkoda tylko, że zmarnowano tak wielki
potencjał...
Filmu jeszcze nie oglądałem. Po zwiastunach spodziewałem się typowego blockbustera dla dzieci i młodzieży i pewnie tym właśnie jest. Generalnie zgadzam się z tobą. Powinien to być dramat psychologiczny wzbogacony o efektowną akcję. Dodatkowo uważam, że ekranizacja Gry Endera powinna być serialem czerpiącym wszystko co najlepsze z Breaking Bad i Battlestar Gallactica.
Nie widziałem filmu, ale pierwsza część sagi była raczej napisana efektownie, ciekawy jestem raczej ekranizacji kolejnych części, gdzie nie ma efektownych bitew, sensacyjnych wątków a są rozterki psychologiczno -filozoficzne. Pierwsza część była raczej sensacyjno przygodowa i tak powinna być kręcona, kolejne części raczej będą trudniejsze do nakręcenia bo mniej efektowne są niż "jedynka". Film na pewno zobaczę bo jestem fanem serii.