Tylko że oglądałem film, ale nie czytałem książki (co teraz nadrobię wink) i muszę przyznać że film jest całkiem przyjemny, chociaż ma w sumie sporo dziwnych kwestii, które nie są zbyt wyjaśnione (pewnie są w książce).
I muszę przyznać ze strasznie mnie irytował główny bohater, czy może aktora go grający, który wyglądał jakby się miał rozpłakać zaraz.
Ale ogólnie rzecz biorąc to porządny kawałek old-schoolowego filmu SF, gdzie klimat liczy się bardziej niż strzelanie.