Wersja książkowa Gry, stoi na 1 miejscu jeśli chodzi o moją osobistą klasyfikację książek SF. Film nie oddaje za
wiele z tego, co zostało przedstawione w książce. Rozumiem, że jeśli chciałoby się zbudować takie cudo, to
ekranizacja musiałaby trwać kilka godzin i dlatego nie będę się odnosił do tego, czego brakło mi w filmie. W sumie to
"film na podstawie książki" i chyba prócz głównej, według producentów, linii fabularnej, jaką w tym wypadku jest
zniszczenie formidów nie ma za wielu podobieństw. Zanim wyszedł film bałem się, że nie będzie jakże ważnego
elementu gry video - była, ale nie ratuje filmu, bo została za bardzo spłycona i straciła swoją wagę, jaką posiadała w
książce.
Jako więc miłośnikowi książki ocenię ten film w klasyfikacji filmów - w sumie słaby. W mojej opinii jest to kolejna
produkcja o super bohaterze ratującym świat przed zagładą. Dzieje się dużo i w raczej mało składnie, więc bez
przeczytania książki widz może mieć problem z interpretacją pewnych sytuacji.
Trochę dziwią mnie opinię ludzi, którzy chcą wybierać między książką, a filmem. Oczywiście, że książka. Niestety film
nie wpiszę się na listę dobrych ekranizacji książek. Mam obawę, że przez zbyt dorosłego Endera w filmie, zmieni mi
się jego obraz czytając książkę. Postacie trochę "za miękkie". No może prócz Mazera, który był całkiem dobry.
Generalnie, nie jest film, który trzeba obejrzeć.