Jasne, to od początku jest dość przewidywalne młodzieżowe SF. Nie ma się co tutaj specjalnie doszukiwać logiki. Ale ta końcówka, ten "dialog" z wielką mrówką, ta "misja" uratowania jej jajka... Tragedia. Coś co od biedy można by uznać za niezły film SF staje się idiotyczną bajką. Z 5,5 na 10-15 minut przed końcem zabieram dwie gwiazdki i jest niestety tylko 3,5.