Gra Endera

Ender's Game
2013
6,4 80 tys. ocen
6,4 10 1 80382
5,7 21 krytyków
Gra Endera
powrót do forum filmu Gra Endera

Film dobitnie udowadnia, że era dobrych filmów sci-fi już dawno się skończyła - podobnie zresztą jak Harrison Ford, który gra jak widać w coraz głupszych filmach. Niektórzy kręcąc film sci-fi myślą chyba, że jest to gatunek w który mogą upchać każdy idiotyzm jaki przyjdzie im do głowy, bo to przecież sci-fi, które ogląda się z przymrużeniem oka. No cóż, mrużyłem oko jedynie z zażenowania. Jak można nakręcić tak zidiociałe do reszty kino? Trudniej chyba jest mi już tylko pojąc to, jak można czymś takim się zachwycić. Ale w ostateczności myślę, że skoro ludzie potrafią śmiać się z serii kretyńskich komedii, w których grupka dorosłych facetów upija się do nieprzytomności racząc nas prześmiesznymi gagami w stylu zrzygałem się na kolegę, to wszystko jest możliwe. Na całe szczęście dla takich reżyserów jak niejaki Hood i jego wybitnej twórczości, są na tym świecie jeszcze ludzie, którym w drodze ewolucji w wyniku błędu natury ukształtował się małpi rozum, dzięki czemu film ma swoich odbiorców.

ocenił(a) film na 8
man_with_no_name

A ja Ci wyjaśnię czemu film mi się podobał. Wiem, że naciągany, że niby w jaki sposób dzieci miałyby dobrze dowodzić i te "bitwy"... Ale ja skupiłam się na czymś innym... Mianowicie na robieniu z nastolatków robotów, zabójców. Film mnie wciągnął, nie spodziewałam się takiego zakończenia... Po drugie zafascynowało mnie jedno. We wszystkich filmach to obcy nas atakują, a dobra ludzkość się broni... Ewentualnie dobra ludzkość adoptuje alienów... A w tym filmie to ludzkość jest najeźdźcą, wrogiem, złem które atakuje inną rasę... To by jesteśmy tym złym obcym najeźdźcą i strasznie mi się to podoba! Plus dobra muzyka, budująca wrażenie poważnego filmu. Skupiłam się na tych aspektach, a nie niemożliwości... Nie znam się na grawitacji, polach, siłach, prawach fizyki, astronautyce, więc nie mogę się wypowiedzieć, gdyż każdy scifi jest dla mnie niemożliwy :) Książki, jeżeli takowa jest, też nie czytałam... Na film natknęłam się przypadkiem i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie były to zmarnowane godziny z mojego życia... W przeciwieństwie do innych "arcydzieł", które na filmwebie są czczone...

Szkoda chłopie, że nie napisałeś argumentu, czemu uważasz ten film za tak wielką porażkę...

ocenił(a) film na 4
aleera89

Całkowicie sie z Tobą nie zgodzę. W innym temacie ktoś Ci juz to tłumaczył. Ludzie zaatakowali bo czuli sie zagrożeni. Czyli atakiem bronili sie bo zagrażali im inni. Wiec ludzie nie byli zadnymi agresorami w tym filmie.

ocenił(a) film na 8
straightlines

no to się nie zgadzaj. Ja mam swoją wizję na ten temat, ty swoją. koniec tematu. Nie będę z tobą dyskutować, bo obrażasz innych ludzi tylko dlatego, że mają śmiałość myśleć inaczej jak ty. Koniec, kropka.

ocenił(a) film na 4
aleera89

A gdzie ja niby obrazam ze ktos ma inna opinie?? Co innego gdy ktos plecie bzdury bez zadnego pomyslunku.

ocenił(a) film na 8
straightlines

Według ciebie określenie, że ktoś jest na poziomie podstawówki, ponieważ według niego argumenty innej osoby, która ma akurat inne zdanie i próbuje przekonać do swojego, to nie jest obraza? No to miło. Według Ciebie od razu plotę bzdury, a nawet nie spróbowałeś zrozumieć dlaczego myślę akurat tak, a nie inaczej -.-

ocenił(a) film na 7
aleera89

Zgadzam się z tą opinią. Każde SF jest trochę S i trochę F. Zarzuty o brak realizmu to nie do tego gatunku. Natomiast gust każdy może mieć taki jaki chce, wszak nikt nikogo do oglądania tego filmu nie zmusza.

ocenił(a) film na 6
man_with_no_name

Skończyla się też era starej dobrej muzyki, starego dobrego piwa, starych dobrych samochodów, starych dobrych winyli, starej dobrej kiełbasy, starego dobrego sera... Kra, kra, kra, kra krrrraaaa!
Chcesz, skopię Ci dowolny „dobry film sci-fi”. Podaj tylko tytuł. Całe Sci-fi to według słów mojej Ciotki: „idiotyzmy, głupie wymysły i faceci w durnych kostiumach”.
Od 35 lat jestem wielbicielem SF i wiem, że najlepsze filmy jeszcze perzede mną. I pamiętam jedną rzecz: na dobry film SF czekało się miesiącami i latami, dobre kino SF było żadsze niż dzisiaj. Z perspektywy czasu patrzysz na Gwiezdne Wojny i Obcego więc myślisz, że wszystko co zrobili, było na najwyższym poziomie, niemal klasyka. Nie zwracasz uwagi, na to że klasyki SF dzielą lata. Nawet nie wiesz, ile sy-fu wtedy robiono, by choć wykorzystać scenografię. Narzekasz na Endera (czytaleś książkę?) i kraczesz. A co choćby z niemal oldschoolowym Europa Report? Albo naiwnie zaangażowanym Elysium? Co z nowymi, odkrywanymi podgatunkami, jak choćby wielkobudżetowe ekranizacje komiksów robione na serio?

ocenił(a) film na 4
Woooo

Gościu pierwsza sprawa:
to jest filmweb forum o filmach nie ksiazkach
i druga sprawa,
to forum dotyczy gry endera NIE elysium, europa report czy innych.......
Ender to tak bzdurny i słaby film że jest nie do ogarniecia jaki typ w ogole wpadl na pomysl ekranizacji dzielka na bazie ktorego pwstal tak marny film. I to jeszcze fanow ma! Koniec swiata!

ocenił(a) film na 6
straightlines

Gościu, a nie zauważyłeś z łaski swojej, że kolega wieszczy upadek CAŁEGO kina SF na podstawie tego filmu? A film jest na podstawie książki. Kumam, że to zamknięta sfera dla Ciebie, ale inni potrafią rozważać nawiązania do książek tym bardziej, że stanowią źródlo inspiracji.

ocenił(a) film na 7
man_with_no_name

Nie ma to jak obrażać ludzi którzy mają inne zdanie odrazu musialeś wyjechać z epitetami? Mi film się podobał, to nie znaczy że mam małpi rozum prawda?
Mówisz o Testosteronie jak się można z tego śmiać? A jak można oglądać tak durny i zboczony serial jak Californication

ocenił(a) film na 8
klosek19

no bo łatwiej obrazić, niż spróbować zrozumieć, czemu film ma jakieś plusy...