Nie czytałem książki ale chyba nie można oceniać filmu, pod kontem książki, wierzę, że tym co
czytali, być może trudno zachować dystans ale nie jest to wtedy obiektywna ocena filmu.
Mi osobiście film podobał się bardzo, nie jest to jakieś może ambitne dzieło, ale te niekoniecznie
sprawiają tyle frajdy, co filmy tego typu. Czytający książkę, twierdzą, iż film mało spójny,
niezrozumiały :) Ja nie odniosłem takiego wrażenia, dla mnie film esencja, bez zbędnej paplaniny i
wykładania wszystkiego na tacy, być może niektórzy woleli by czterogodzinnego ślimaka, który
wykłada wszystko po kolei i tłumaczy, jak krowie na rowie, mi to akurat nie odpowiada, lubię filmy
zwarte w treści, które ogląda się jednym tchem i nie mają czasu znużyć, ale to kwestia gustu. Jedynie
do końcówki mógłbym się przyczepić, delikatnie pisząc, jak na mój gust, nieco infantylna :) ale mimo
wszystko uważam, iż ludziom nie pozbawianych empatii, film przypadnie do gustu. Zapomniałem jedynie dopisać, że dubbing jak zwykle zresztą, spłyca odbiór, dlatego tym co znają angielski, polecam jednak obejrzeć film w oryginale . Pozdrawiam