jest brak perspektyw do nakręcenia sequela. Z resztą nie wyobrażam sobie "Mówcy umarłych" jako hollywoodzkiej
produkcji: za dużo dialogów, za mało pola do popisu najnowszym CGI.
Szkoda mi było patrzeć na starszych widzów wychodzących z kina, którzy czekali na niego latami - ja się nie
nastawiałam, chociaż szkoda tych 14 zł wydanych na bilet- byłaby z tego jakaś dobra książka z antykwariatu, albo
przynajmniej McZestaw- porównywalny z resztą jakością to tej "ekranizacji".