Książka jest kapitalna, ale żeby naprawdę porządnie ją przenieść na ekran (mówię o 1 tomie) to trzeba by serialu na 10 odcinków po godzinę. Co najmniej. W kinie sa 2 godziny więc i masa uproszczeń - to trzeba brać pod uwagę wystawiając ocenę, przeniesienie 1:1 jest niemożliwe w takim czasie.
Mimo tych uproszczeń film jest dobry (tylko trzeba "na wiarę" przyjąć ideę że najzdolniejsze dzieci są inteligentniejsze od najzdolniejszych dorosłych). Uwypukla fakt -obecny też w książce- że taktyka, strategia, logika, nieszablonowe myślenie, planowanie na kilka ruchów do przodu - to jest właśnie ten błysk geniuszu. Oglądasz takie igrzyska śmierci i przesłanie jest takie że rzekomo najbystrzejsza uczestniczka igrzysk umiera od podstawionych wilczych jagód (lol) a ostatecznie walkę na śmierć i życie wygrywa parka uczestników - "sercem" i "uczuciem". Kompletne bzdury. Walkę o najwyższa stawkę wygrywa się logiką, kalkulacją, lepszą taktyką, dobrym przywództwem, komunikacją - przynajmniej to jako główna oś filmu, tj. geniuszu Endera pokazane jest dobrze.