Z perspektywy osoby, która nie czytała książki mogę powiedzieć, że film jest całkiem dobry.
Przewinęło się kilka mielizn fabularnych, ale dobra gra aktorska i fajne efekty specjalne ratują
sprawę. Niesamowite wrażenie zrobiła na mnie muzyka Howarda Shore'a (ale czego innego
mogłem się spodziewać po twórcy soundtrack'a do Władcy Pierścieni). Słyszałem, że film zawiódł
fanów książki, ale mimo wszystko mam nadzieję na drugą część.
Nie Howard Shore tylko Steve Jablonsky. A muza faktycznie pasuje.
A ja najpierw obejrzałam film, a potem przeczytałam książkę. I obie rzeczy są w porządku.
Tak wiem. Błąd zobaczyłem chwilę później, gdy wszedłem na http://www.filmweb.pl/person/Howard.Shore. Z jakichś powodów nie pozwala mi na przeprowadzenie zmian we wpisie.
Ja taże nie czytałem książki, a film mnie się bardzo podobał, jedyne zastrzeżenie mam do polskich dystrybutorów, po jaką cholerę ten dubbing? Film jak dla mnie 7.5/10