Nie wyżywajcie się na filmie dla DWUNASTOLATKÓW. Oszaleliście kompletnie? Przecież film ma i
niezłe dialogi, ciekawą historię, dobre zdjęcia. teraz przełóżcie to wszystko tak aby mógł zrozumieć
to DWUNASTOLATEK i macie Grę Endera. Niczego nowego ten film nie odkrył: były już filmy o
ambicji, blaskach i cieniach chwały o tym, że kto dąży do celu to go może go osiągnąć ciężko
pracując. Czy to tak źle? Chcecie pokazać swoim dzieciakom film o tym, że życie jest do dupy, że
lepiej siedzieć w fotelu i oglądać seriale niż wyjść na zewnątrz, coś o depresji z samobójstwem na
końcu? No ludzie - całkiem przyzwoite kino dopasowane poziomem do umysłu nastolatka i z równie
stosownym przesłaniem. Polecam.